
Do poważnego wypadku drogowego doszło w Pruszkowie w dzień Wszystkich Świętych, tuż przed godziną 16. Na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego i ul. Kubusia Puchatka zderzyły się dwa samochody osobowe. W wyniku zdarzenia rannych zostało dziewięć osób, w tym dwoje dzieci.
Jak przekazał w rozmowie z Interią asp. Michał Składanowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie, do wypadku doszło, gdy kierowca mitsubishi skręcając w lewo, nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu prawidłowo kierowcy jeepa.
– W wyniku zderzenia jedno z aut dachowało i potrąciło rowerzystę, który znajdował się przy przejściu dla pieszych – poinformował asp. Składanowski.
Runął sygnalizator, ranni piesi
Według ustaleń strażaków, pojazdy po kolizji przemieściły się i uderzyły w sygnalizator świetlny, który przewrócił się na dwie osoby oczekujące na przejście.
– W zdarzeniu poszkodowanych zostało dziewięć osób. Siedem z nich trafiło do szpitala, w tym dwoje dzieci w wieku 7 i 9 lat – przekazał rzecznik PSP w Pruszkowie.
Policja doprecyzowuje, że wśród rannych są piesi, których uderzyła sygnalizacja, a także dwie osoby podróżujące jeepem oraz trzy osoby z mitsubishi. Obaj kierowcy byli trzeźwi.
Utrudnienia w ruchu
Na miejscu pracowały służby ratunkowe i policja, które przez kilka godzin prowadziły czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia. Ruch w rejonie skrzyżowania został całkowicie przywrócony po godzinie 19.
wydarzenia.interia.pl

