01.03.2019 07:30 Serwis: PAP Media
“To nie było tak, że mówimy o pewnych jednostkach patologicznych, które wkradły się w szeregi Urzędu Bezpieczeństwa i które zszargały mu opinię. Nie, to resort bezpieczeństwa instytucjonalnie wprowadzając represje jako formy oddziaływania na społeczeństwo, ściągał do siebie ludzi o najgorszych instynktach, po to żeby te instynkty wykorzystać. Po co wykorzystać? Po to, żeby zastraszyć i złamać społeczeństwo, które w przytłaczającej większości miało nastawienie antykomunistyczne” – mówi PAP historyk dr Tomasz Łabuszewski z IPN.
01.03.2019 07:30 Serwis: PAP Media
“To jest taki paradoks, iż przez te kilkadziesiąt lat funkcjonariusze resortu bezpieczeństwa w zasadzie nie robili za wiele, ażeby zatrzeć ślady owych zbrodni, w przeciwieństwie do miejsc tajnych pochówków, gdzie rzeczywiście wykazywano pewną dbałość” – podkreślił i dodał, że większość śladów, jak m.in. inskrypcje ryte przez więzionych na ścianach piwnic zamienionych na cele, zostało zatartych po 1989 r.