Pracownicy Książnicy Pomorskiej w Szczecinie zgłosili postulat zwiększenia swoich zarobków do marszałka województwa zachodniopomorskiego, Olgierda Geblewicza, który nadzoruje tę instytucję.
W liście otwartym, podpisanym przez Związek Zawodowy Pracowników Książnicy Pomorskiej i Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Kultury Pomorza Zachodniego, pracownicy apelują o zwiększenie funduszy dla Książnicy. Marszałkowski Urząd odpowiada twierdząc, że Książnica otrzymała największą kwotę spośród innych instytucji kultury na dopasowanie wynagrodzeń.
Pracownicy biblioteki podkreślają, że ze względu na niskie zarobki i brak odpowiedniej polityki płacowej, tracą doświadczoną kadrę. Średnie zarobki w Książnicy Pomorskiej są znacznie niższe niż w Urzędzie Marszałkowskim, gdzie większość pracowników zarabia więcej. Związkowcy zaznaczają, że większość pracowników Książnicy posiada wysokie wykształcenie i długi staż, co sprawia, że rażąca różnica w pensjach jest niesprawiedliwa.
Związkowcy alarmują, że nawet osoby z doktoratem otrzymują minimalne wynagrodzenie, co sprawia, że awanse zawodowe nie mają sensu.
24kurier.pl