
Do niebezpiecznego incydentu doszło w nocy z 16 na 17 października w szpitalu w Kępnie. Około godziny 3:00 nad ranem 19-letnia mieszkanka miasta wtargnęła na Szpitalny Oddział Ratunkowy i zaatakowała ratowniczkę medyczną, wymachując scyzorykiem i rzucając w nią przedmiotami. Kobieta została zatrzymana i decyzją sądu spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie tymczasowym.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, Maciej Meler, sąd zastosował wobec 19-latki najsurowszy środek zapobiegawczy, podkreślając konieczność zdecydowanej reakcji na coraz częstsze przypadki agresji wobec pracowników ochrony zdrowia.
– Z uwagi na rosnącą liczbę podobnych zdarzeń sąd uznał, że izolacja podejrzanej jest uzasadniona – przekazał prokurator. Dodał również, że ratownicy medyczni, zgodnie z przepisami, objęci są taką samą ochroną prawną jak funkcjonariusze publiczni.
Nocny atak
Według ustaleń śledczych, kobieta przyszła na oddział ratunkowy, domagając się przekazania papierosów swojej matce, rzekomo przebywającej w szpitalu. Po informacji od personelu, że nie ma tam takiego pacjenta i że obowiązuje zakaz odwiedzin w godzinach nocnych, 19-latka opuściła budynek. Po około trzydziestu minutach wróciła – tym razem agresywna.
Wbiegła za ladę rejestracji i wymierzyła cios scyzorykiem w stronę ratowniczki, która zdążyła odskoczyć. Następnie zaczęła rzucać w nią przedmiotami, po czym ruszyła w stronę pracowni RTG, gdzie uruchomiła alarm przeciwpożarowy, zniszczyła drzwi wejściowe i uszkodziła dwa samochody zaparkowane przy szpitalu.
Kilkanaście godzin później policjanci zatrzymali napastniczkę. Kobieta przyznała się do winy, jednak nie potrafiła wytłumaczyć powodów swojego zachowania. Za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi jej kara do 10 lat więzienia.
gloswielkopolski.pl