
Pyton królewski.
Mieszkaniec Białołęki znalazł na ulicy pytona królewskiego. Wężem zaopiekowali się strażnicy miejscy z Ekopatrolu.
W środę około godziny 8 rano do funkcjonariuszy z Ekopatrolu wpłynęło pilne wezwanie dotyczące znalezionego węża. “Strażnicy byli przekonani, że z racji pobliskich lasów jadą do rodzimego, niegroźnego i spokojnego zaskrońca. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna” – przekazała straż miejska.
Na miejscu oczekiwał wzywający patrol mieszkaniec Białołęki z zakrytym koszem wiklinowym. Po zdjęciu osłony funkcjonariuszom ukazał się sporej wielkości pyton królewski. “Wąż wyglądał na zdrowego, nie miał żadnych widocznych obrażeń. Jednak znalazca gada podejrzewał, że pyton mógł zostać przejechany przez jakiś pojazd, gdyż znalazł go na środku ulicy. Wąż był ospały i mógł wymagać specjalistycznej pomocy weterynaryjnej” – przekazali strażnicy.
Funkcjonariusze umieścili węża w transporterze i przewieźli do Centrum CITES na terenie warszawskiego Zoo gdzie będzie wracał do zdrowia. (PAP)


