
W nocy z czwartku na piątek (15-16 sierpnia) po godzinie 2 ratownicy WOPR zostali wezwani do kobiety, która w rejonie placu Bema wykazywała agresywne zachowanie i próbowała skoczyć do Odry. Jej znajomi, starając się ją powstrzymać, byli gwałtownie odpychani i gryzieni przez nią.
O godzinie 2:24 ratownicy WOPR w Wrocławiu dostali zgłoszenie dotyczące incydentu nad Odrą przy Placu Bema. Kobieta próbowała wskoczyć do wody, lecz jej znajomi z trudem ją powstrzymywali w obliczu jej oporu.
– Znajomi starali się ją zatrzymać, ale kobieta miała w sobie tyle energii, że odrywała się i gryzieniem stawiała opór – relacjonowali ratownicy.
Ekipa WOPR szybko dotarła na miejsce, przybywając łodzią ratunkową w zaledwie 4 minuty. Policja, która również pojawiła się na miejscu, zdołała opanować sytuację, a następie przekazano kobietę Ratownikom Medycznym. Nie jest jasne, czy była pod wpływem narkotyków bądź substancji psychoaktywnych.
W ostatnich tygodniach zauważono zwiększoną liczbę zdarzeń związanych z wodą. Ratownicy apelują, by regularnie obserwować akwenu – zarówno w dzień, jak i po zmroku. Często to szybka reakcja osób postronnych ratuje życie.
W takich okolicznościach warto natychmiast skontaktować się ze służbami ratunkowymi, dzwoniąc pod numery 112 lub 984.
gazetawroclawska.pl


