
Policja ustaliła już tożsamość kobiety, która jest matką noworodka porzuconego w opuszczonym garażu na łódzkich Bałutach. Dziewczynka nadal przebywa w szpitalu, jednak jej stan zdrowia jest obecnie dobry.
Jak poinformował młodszy aspirant Maksymilian Jasiak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, funkcjonariuszom udało się zidentyfikować matkę dziecka.
– Na tym etapie śledztwa nie możemy jeszcze ujawniać szczegółowych informacji – wyjaśnił Jasiak.
Noworodek przyszedł na świat w dniu, w którym został odnaleziony – prawdopodobnie zaledwie dwie lub trzy godziny wcześniej. Gdyby pomoc nadeszła później, dziecko mogłoby nie przeżyć z powodu wychłodzenia. W chwili odnalezienia temperatura ciała dziewczynki wynosiła jedynie 27 stopni Celsjusza.
– To już stan głębokiej hipotermii. Przyjmuje się, że przy temperaturze ciała poniżej 36 stopni, ryzyko śmierci noworodka wzrasta z każdym kolejnym stopniem o 28 procent – powiedziała dr Anita Chudzik z Kliniki Neonatologii Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, gdzie dziecko obecnie przebywa. – Dziewczynka miała ogromne szczęście i silną wolę życia.
Noworodkowi nadano imię Jagoda. Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty. Matce dziecka może zostać postawiony zarzut usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym.
dzienniklodzki.pl