Policja prowadzi dochodzenie w sprawie nielegalnej kopalni kryptowalut, która została odkryta na Uniwersytecie Wrocławskim. Sprzęt komputerowy używany do kopania kryptowalut znaleziono w piwnicy uczelni.
Do odkrycia kopalni doszło w minionym tygodniu. Jak informuje portal wroclaw.pl, “w związku z interwencją nie zatrzymano, ani nie przesłuchiwano nikogo z pracowników uczelni, (…) nie posłużono się też komputerami Uniwersytetu Wrocławskiego”.
Policja ustaliła, że nielegalna kopalnia kryptowalut znajdowała się na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii, gdzie zainstalowane były urządzenia do wydobywania bitcoina. Sprzęt ten był obsługiwany zdalnie.
Sprawą zajmują się funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, którzy prowadzą dalsze czynności śledcze.
– Trwają działania mające na celu wyjaśnienie okoliczności tego procederu. Główne dochodzenie prowadzi CBZC, które ma ustalić, w jaki sposób doszło do zdalnego podłączenia się do sprzętu zainstalowanego na uczelni – powiedział komisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Kopanie kryptowalut polega na przeprowadzaniu skomplikowanych obliczeń za pomocą komputerów, co wiąże się z bardzo dużym zużyciem energii elektrycznej. Uniwersytet Wrocławski nie ujawnia na razie, jakie straty poniósł w związku z nielegalnym działaniem koparek.
– Policja prowadzi dochodzenie, w związku z czym, dla dobra sprawy, nie mogę udzielać żadnych informacji – powiedziała mgr Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Sprzęt został odkryty po tym, jak doszło do zwarcia w instalacji elektrycznej. Wrocławska policja potwierdziła, że urządzenia zostały nielegalnie podłączone do prądu, co spowodowało znaczne zużycie energii.
gazetawroclawska.pl