
Jakub F., 34-latek, przyznał się do pobicia 39-letniej kobiety kijem, młotkiem i nożem oraz do grożenia jej śmiercią. Zaprzeczył jednak, jakoby próbował ją zabić. Mimo to, właśnie o usiłowanie zabójstwa w gdańskiej Matarni został oskarżony.
W sobotni wieczór policja otrzymała zgłoszenie o brutalnym ataku na terenie ogródków działkowych przy ul. Kadetów. Mężczyzna miał zaatakować swoją partnerkę, używając kija, młotka i noża. Na miejsce natychmiast udali się funkcjonariusze z komisariatu w Osowej, którzy zatrzymali 34-latka podczas przeszukiwania terenu. Okazało się, że był nietrzeźwy – miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Poszkodowana kobieta z obrażeniami głowy i twarzy została przewieziona do szpitala – poinformowała podinsp. Magdalena Ciska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku ustalili, że do zdarzenia doszło 19 kwietnia 2025 roku około godziny 19:00. Kobieta przyszła na działkę należącą do Jakuba F., który wcześniej niesłusznie oskarżył ją o wywołanie pożaru w jego domku. Mężczyzna brutalnie ją zaatakował, powodując obrażenia skutkujące rozstrojem zdrowia trwającym krócej niż siedem dni oraz narażając ją na poważny uszczerbek na zdrowiu. W związku z tym Jakubowi F. przedstawiono zarzuty, w tym usiłowania zabójstwa, za co grozi kara co najmniej 10 lat więzienia lub dożywocie.
Nie przyznał się do próby zabójstwa
Podczas przesłuchania Jakub F. przyznał się do pobicia i spowodowania opisanych obrażeń oraz do kierowania gróźb, ale zaprzeczył, że chciał zabić kobietę. Wyjaśnił, że jego motywacją były podejrzenia o podpalenie domku działkowego 11 kwietnia. Prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące. 22 kwietnia 2025 roku sąd przychylił się do tego wniosku i zdecydował o umieszczeniu Jakuba F. w areszcie na ten okres – poinformował prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
dziennikbaltycki.pl