Pomorska policja przestrzega przed oszustami wynajmującymi kwatery, które w rzeczywistości nie istnieją. W ubiegłym tygodniu w ten sposób została oszukana mieszkanka województwa opolskiego, która chciała wynająć apartament w Sopocie.
Sopocka policja poinformowała w przesłanym komunikacie o oszustwie na tzw. “wynajem kwater” dokonanym w ubiegłym tygodniu. Na komisariat zgłosiła się 54-latka z woj. opolskiego, która wpłaciła zaliczkę 400 zł za apartament, którego nie było.
Jak przekazała oficer prasowa KMP w Sopocie asp. szt. Lucyna Rekowska, na początku czerwca br. kobieta znalazła w internecie ogłoszenie o wynajmie apartamentu w kurorcie. “Wydało jej się wiarygodne, dlatego nawiązała kontakt z wynajmującym, ustaliła 8-dniowy pobyt w apartamencie, cenę za dwie osoby w wysokości ok. 1700 złotych, a następnie przelała 400 złotych jako zaliczkę” – relacjonowała policjantka.
Dodała, że kobieta umówiła się z “wynajmującym”, że dalsze instrukcje na temat odbioru kluczy i dokładnego adresu otrzyma w dniu przyjazdu do Sopotu. “Na dwa dni przed wyjazdem kobieta ponownie próbowała nawiązać kontakt z wynajmującym, jednak telefon był już wyłączony, a ogłoszenia o wynajmie apartamentu zniknęło z portalu ogłoszeniowego. Wówczas kobieta zorientowała się, że została oszukana” – podkreśliła Rekowska.
Oficer prasowa KMP w Sopocie wskazała, że metoda oszustwa na tzw. “wynajem kwater” polega na zamieszczeniu przez oszusta na portalach ogłoszeniowych spreparowanych ogłoszeń, dotyczących wynajmu domku letniskowego, mieszkanie czy apartamentu. “Oszuści skrzętnie przygotowują się do kontaktu z potencjalnym klientem i tworzą wymarzone, atrakcyjne oferty najmu, uzupełnione pięknymi fotografiami, kuszące doskonałą lokalizacją i ostatecznie atrakcyjną ceną” – tłumaczyła Rekowska. Dodała, że takie ogłoszenia błyskawicznie trafiają do potencjalnego klienta, jako specjalna okazja – ostatnia szansa.
Sprawą oszustwa zajmują się policjanci z Sopotu. (PAP)