Każdy, kto zobaczył Irpień, Borodziankę, Buczę czy Mariupol wie, po co dziś na wschodniej flance NATO są wojska sojusznicze – po to, by nikt nas nie napadł. To się nie opłaca i tak ma być – powiedział prezydent Andrzej Duda we wtorek podczas wizyty w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Adazi na Łotwie.
We wtorek, w drugim dniu wizyty na Łotwie, prezydent odwiedził PKW funkcjonujący w ramach batalionowej grupy bojowej NATO. Towarzyszył mu szef MON Mariusz Błaszczak.
Prezydent zauważył, że miał odwiedzić żołnierzy stacjonujących na Łotwie już w kwietniu. “Nie dotarłem do państwa w kwietniu, bo wtedy w jakimś sensie pojechałem, by przekonać się na własne oczy, po co tutaj jesteście” – powiedział Duda, przypominając swoją wizytę na Ukrainie. „Pojechałem do Kijowa na zaproszenie prezydenta (Ukrainy) Wołodymyra Zełenskiego i, będąc tam, pojechałem także do Irpienia i Borodzianki, skąd kilka dni wcześniej zostały wyparte odziały rosyjskie” – przypomniał.
Zdaniem Dudy każdy, kto zobaczył Irpień, Borodziankę, Buczę, Mariupol i inne miejsca na Ukrainie, wie, w jakim celu na wschodniej flance NATO są obecnie rozmieszczone wojska sojusznicze i dlaczego polscy żołnierze pełnią służbę w innych krajach, stojąc na straży bezpieczeństwa całego Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Dowódca obecnej zmiany PKW na Łotwie mjr Wojciech Tuchalski ocenił, że atak Rosji na Ukrainę rozwiał wszelkie wątpliwości co do konieczności wzmocnienia wschodniej flanki NATO poprzez utworzenie batalionowych grup bojowych na Litwie, Łotwie, w Estonii oraz w Polsce.
PKW Łotwa w ramach batalionowej grupy bojowej NATO wraz z łotewskimi siłami zbrojnymi od czerwca 2017 r. prowadzi w krajach bałtyckich działania związane z odstraszaniem oraz pozostaje w gotowości do obrony przed nagłym ograniczonym atakiem konwencjonalnym Rosji i Białorusi.
X zmianę PKW wystawiła 9. Braniewska Brygada Kawalerii Pancernej. Główne uzbrojenie kontyngentu to 14 czołgów PT-91. (pap)