Spór o komunikację miejską w Gdyni

Fot. Łukasz Unterschuetz/Wikimedia Commons
Przystanek PKM Gdynia Karwiny.

Pojawiły się dalsze kontrowersje związane z umiejscowieniem nowych przystanków autobusowych wzdłuż ulic Chwaszczyńskiej i Wielkopolskiej w Gdyni. Część mieszkańców Karwin domaga się stworzenia dodatkowego przystanku na żądanie dla pojazdów komunikacji miejskiej w okolicach cmentarza, w kierunku Dąbrowy. Jak na razie urzędnicy odmawiają zrealizowania tej prośby.

Układ przystanków wzdłuż tych ruchliwych ulic uległ poważnym zmianom z powodu budowy buspasów i węzła Karwiny. Nowe rozwiązania przyjęte przez urzędników wzbudzają kontrowersje i niezadowolenie mieszkańców. Ci zlokalizowani najbliżej ul. Strzelców i granicy z Małym Kackiem zgłaszają, że zmiany utrudniają im korzystanie z komunikacji miejskiej. Proponują wyznaczenie dodatkowego przystanku na żądanie, jednak ich prośby na razie nie są brane pod uwagę.

Mieszkańcy ulic Korzennej, Tatarczanej i Buraczanej również domagają się stworzenia dodatkowego przystanku na wysokości cmentarza i budynku Spółdzielni Mieszkaniowej Karwiny. Aktualne położenie przystanku sprawia, że droga powrotna do domu staje się uciążliwa, zwłaszcza dla osób starszych, niepełnosprawnych i rodziców z dziećmi.

Mieszkańcy zauważają, że dla pojazdów komunikacji miejskiej zmierzających w stronę centrum miasta wyznaczono dodatkowy przystanek po drugiej stronie ulicy, co budzi ich niezrozumienie. Proponowane przez urzędników rozwiązania budzą kontrowersje, a mieszkańcy oczekują uwzględnienia ich postulatów.

Wiceprezydent Gdyni, Michał Guć, informuje, że uruchomienie nowego przystanku na żądanie nie jest możliwe ze względów bezpieczeństwa. Byłoby to niebezpieczne i mogłoby prowadzić do potencjalnych wypadków. Urzędnicy argumentują także, że nowy przystanek mógłby spowodować zablokowanie ruchu oraz wydłużenie czasu przejazdu linii R i Z.

Mieszkańcy są rozczarowani decyzją urzędników i liczą na wsparcie nowego prezydenta Gdyni. Kontrowersje związane z lokalizacją przystanków komunikacji miejskiej na ulicach Wielkopolskiej i Chwaszczyńskiej trwają od dłuższego czasu, jednak mieszkańcy wierzą, że ich postulaty zostaną w końcu uwzględnione.

dziennikbaltycki.pl

Wypadek w Kosmolowie, jedna osoba została poszkodowana

Pożary lasów w okolicach Janowa Lubelskiego

Burze z gradem w Zachodniopomorskim

Dwóch obywateli Kolumbii utonęło w jeziorze

Motorniczy MPK we Wrocławiu został brutalnie pobity – walczy o życie w szpitalu

“Łowcy głów” złapali poszukiwanego 28-latka

Zlot wodnych “wyścigówek” w Dziwnowie

Obchody Dnia Flagi w Gdańsku

Zabrakło skali w alkomacie

Tłumy turystów w Tatrach

20 lat Polski w Unii Europejskiej

Studenci zbadali place zabaw pod kątem bakterii

„Polsteam Łebsko” zwodowany w Chinach

Policyjne patrole także na rowerach

Dachowanie ciężarówki na S8

Pracowniczka banku okradła klientów na ponad 1,3 miliona złotych

Wrocław znów chce pobić gitarowy rekord świata

Okradł brata z przetworów, w domu trzymał nielegalną amunicję oraz trofea myśliwskie

Różowe skrzyneczki w obiektach sportowych – o co chodzi?

W Kartuzach powstanie kąpielisko miejskie

Orlen obniża ceny paliw na majówkę

Zderzenie osobówki z samochodem dostawczym

Pożar hotelu w Bieszczadach. Jedna osoba nie żyje

Czy Polacy chcą handlowych niedziel?

Krztusiec – fala zakażeń we Wrocławiu

Łój zwierzęcy na autostradzie A4

Zabił kolegę i próbował zatrzeć ślady

500-kilogramowy niewybuch znaleziony na Pomorzu

Ktoś otruł sokoła Czarta?