
Pracownik sklepu zatrzymał 41-letniego mężczyznę, który okazał się złodziejem. Jak wynika z przeprowadzonego dochodzenia, miał on również na swoim koncie kradzieże samochodów. Za te przestępstwa grozi mu poważna kara.
Do zatrzymania doszło wieczorem 20 marca w sklepie Biedronka przy ul. Przybyszewskiego w Łodzi. Mężczyzna ukradł artykuły spożywcze, które zamierzał opuścić bez płacenia. Został zatrzymany przez pracownika przed kasami, a na miejscu pojawił się patrol policji z VI komisariatu. Zatrzymany 41-latek trafił do izby zatrzymań.
Chociaż wartość skradzionych towarów wynosiła 200 zł, co kwalifikowało to jako wykroczenie, a nie przestępstwo, wkrótce okazało się, że mężczyzna ma na koncie poważniejsze przestępstwa.
Jak ustaliła policja, 10 stycznia 41-latek włamał się do opla astry zaparkowanego na ul. Rewolucji 1905 roku w Łodzi, po czym ukradł pojazd, powodując straty w wysokości 3 tysięcy złotych. Następnie, 1 marca, ukradł volkswagena polo zaparkowanego przy ul. Więckowskiego, wraz z dokumentami i kartami płatniczymi, które były w samochodzie. Wartość pojazdu oszacowano na 2,5 tysiąca złotych.
Zatrzymany odpowie teraz za kradzież z włamaniem, a także za kradzieże samochodów oraz dokumentów i kart płatniczych. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Oba skradzione pojazdy zostały już zwrócone właścicielom.
dzienniklodzki.pl


