
Na terenie Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku rozegrano realistyczny scenariusz kryzysowy. W jednym z samolotów odnaleziono podejrzany przedmiot przypominający ładunek wybuchowy, a do akcji wkroczyła Straż Graniczna, wspierana przez robota pirotechnicznego Avenger. Całość była jednak elementem zaplanowanych ćwiczeń.
Symulacja zagrożenia na pokładzie Airbusa 321 NEO
Podczas treningu zakładano, że w maszynie znajduje się bagaż mogący stanowić niebezpieczeństwo. Sytuacja wymagała natychmiastowej reakcji, dlatego funkcjonariusze rozpoczęli procedury minersko-pirotechniczne z użyciem nowoczesnego robota Avenger.
Ćwiczenia pozwoliły zarówno sprawdzić możliwości sprzętu, jak i doskonalić umiejętności operatorów.
— Robot Avenger to zaawansowane urządzenie stworzone do działania w warunkach zagrożenia — wyjaśnia Tadeusz Gruchalla-Wensierski z Morskiego Oddziału Straży Granicznej. — Dzięki zdalnemu sterowaniu, precyzyjnemu manipulatorowi oraz kamerom HD pozwala na dokładną ocenę sytuacji z bezpiecznej odległości. Jego solidna konstrukcja i zasięg ramienia umożliwiają obsługę nawet masywnych czy trudno dostępnych pakunków. W przypadku realnego zagrożenia robot może nie tylko przeprowadzić inspekcję, ale również unieszkodliwić ładunek.
Trening zrealizowano 9 grudnia
Ćwiczenia, które odbyły się we wtorkowy poranek, przeprowadzono dzięki współpracy z liniami Wizz Air, które udostępniły załodze Straży Granicznej jeden ze swoich samolotów.
dziennikbaltycki.pl


