
W niedzielne popołudnie (21 września) po godzinie 15 w jednej z kamienic przy ul. Kilińskiego w Łodzi doszło do poważnej interwencji policji. Funkcjonariusze zostali wezwani do 51-letniego mężczyzny, który – będąc kompletnie pijany – wszczął awanturę i stosował przemoc wobec swojej rodziny.
Krzyki i chaos na drugim piętrze
Na miejsce skierowano pięć policyjnych radiowozów. Z mieszkania, w którym rozgrywały się dramatyczne sceny, dobiegały głośne wrzaski. Dzięki pomocy jednej z sąsiadek mundurowi dostali się na podwórze kamienicy, a następnie wbiegli na drugie piętro, by zatrzymać awanturnika.
Agresor miał wyraźnie opuchniętą twarz, był rozebrany do połowy i zachowywał się skrajnie pobudzenie. Policjanci podejrzewali, że oprócz alkoholu mógł być również pod wpływem innych środków odurzających.
Zatrzymanie i wyprowadzenie z budynku
Mężczyzna został szybko obezwładniony przy użyciu siły i założono mu kajdanki. Następnie wyprowadzono go z mieszkania i umieszczono w radiowozie.
– Zatrzymany trafił do policyjnej izby zatrzymań – przekazała Edyta Machnik z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. – Nikt z domowników nie odniósł obrażeń, nie było też potrzeby wzywania pogotowia.
51-latek odpowie za stosowanie przemocy domowej, jeśli jego bliscy zdecydują się złożyć oficjalne zawiadomienie na komisariacie.
dzienniklodzki.pl