– Zatwierdziłem umowę na bezzałogowce systemu Gladius. To nowoczesny sprzęt, który wzmocni bezpieczeństwo Polski – poinformował w piątek szef MON, Mariusz Błaszczak. Umowa przewiduje dostarczenie 4 bateryjnych modułów bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych.
O zatwierdzeniu umowy na dostawę bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych Gladius minister poinformował podczas konferencji w resorcie obrony. – To jest nowoczesny sprzęt. To jest sprzęt polskiej produkcji. To jest sprzęt, który został opracowany w polskiej firmie, a opracowanie tego sprzętu wynikało również z pozyskiwania doświadczeń związanych z wojną, która toczy się za naszą wschodnią granicą – mówił Błaszczak.
Według niego, sprzęt ten zapewni znaczące wzmocnienie polskich sił zbrojnych. – Tydzień temu została podpisana umowa w sprawie pozyskania Warmate’ów, dziś systemu Gladius, w lutym FlyEye. A więc można powiedzieć, że konsekwentnie w tym roku wzmacniamy polskie siły zbrojne poprzez wyposażanie Wojska Polskiego w drony – podkreślił minister. Dodał, że pierwsze drony trafią już w tym roku do pułków artylerii rozmieszczonych we wschodniej Polsce.
Obecny na konferencji prezes zarządu grupy WB Electronics Piotr Wojciechowski podkreślił, że projekt Gladius to złożony technologicznie system, wykonany w całości w polskich zakładach .- Oparty o systemy już działające, wdrożone, funkcjonujące i znane wielu ekspertom – zaznaczył.
Zakup bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych to jeden z programów planu modernizacji technicznej wojska, ujęty także w ogłoszonym w 2019 r. planie na lata 2021-2035. Zapisany w nim program Gladius zakłada zakup dronów zdolnych zwalczać silniej opancerzone cele niż dostarczane dotychczas drony Warmate.
Jak przekazał resort obrony, bateryjne moduły bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych Gladius przeznaczone będą do prowadzenia rozpoznania obrazowego z powietrza z wykorzystaniem rozpoznawczych bezzałogowych statków powietrznych FT-5. (PAP)