– Problem dzików w naszym mieście staje się coraz poważniejszy – oznajmił w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych burmistrz Żywca Antoni Szlagor. Samorządowiec porozumiał się już z myśliwymi, którzy będą je przepędzali, nie robiąc im krzywdy.
„Problem dzików w naszym mieście staje się coraz poważniejszy. W ubiegłym tygodniu były widziane w okolicy osiedli Pod Grapą i 700-lecia. Dzisiaj (w niedzielę) znalazły się w samym centrum miasta, na ulicy Słowackiego w okolicy Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika” – napisał Antoni Szlagor.
Burmistrz przypomniał, że dwa tygodnie temu rozmawiał na ten temat z myśliwymi z kół łowieckich oraz Powiatową Lekarz Weterynarii. „Ustaliliśmy wówczas, mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców i sprawy etyczne, że dziki będą przepędzane z terenów zamieszkanych w tereny leśne przez myśliwych. Podczas akcji przepędzania nad bezpieczeństwem mieszkańców będzie czuwać straż miejska wraz z policją. Czasowo będą zamykane drogi dla ruchu pojazdów i pieszych” – poinformował.
Szlagor zaapelował do mieszkańców, „by nie wyrzucali poza ogrodzenia swoich posesji resztek jedzenia”. „Zachęca to dziki do zamieszkiwania blisko zabudowań i potęguje problem. Apeluję także do osób posiadających nadmiar jabłek w sadach czy ogrodach, o informowanie o tym fakcie kół łowieckich. Ich przedstawiciele przyjadą, odbiorą zebrane jabłka i wywiozą do lasu, jako karmę dla dzikiej zwierzyny” – wyjaśnił. (PAP)