Foto: pixabay
Kierowcy nie wiedzą, jak długo muszą odczekać po wypiciu danej ilości alkoholu, aby prowadząc auto mieć pewność, że są już trzeźwi – wynika z ankiety śląskiej policji. Co drugi badany przyznał, że zdarzyło mu się wsiadać za kierownicę bez takiej pewności.
Funkcjonariusze drogówki określają niektóre zdobyte w badaniu informacje jako alarmujące. Podkreślają, że picie alkoholu jest wciąż jedną z głównych przyczyn tragedii na drogach. W 2017 roku tylko w woj. śląskim doszło do 1201 zdarzeń spowodowanych przez kierujących i pieszych pod wpływem alkoholu, w tym 214 wypadków, w których 15 osób zginęło oraz 232 zostały ranne.
Co trzeci młody kierowca przyznał, że wsiada za kierownicę po kilku godzinach od picia alkoholu, 41 proc. na drugi dzień rano, a 8 proc. bezpośrednio po spożyciu. Jednocześnie aż 32 proc. badanych przyznało, że wie iż jazda nawet po jednym piwie nie jest dozwolona; 23 proc. badanych mężczyzn uważa jednak, że wypicie jednego piwa jest dozwolone bezpośrednio przed jazdą samochodem. Tej opinii nie podzieliła żadna ankietowana kobieta.
24 proc. ankietowanych kierowców badało i znało tempo swojego metabolizmu alkoholu, 76 proc. – nie. Jednocześnie ponad połowa (54 proc.) respondentów przyznała, że znalazła się w sytuacji, w której nie była pewna swojego stanu trzeźwości, wsiadając za kierownicę.
Aż 79 proc. byłoby skłonnych złamać przepisy, pomagając osobie w niebezpieczeństwie lub chorej, 16 proc. – gdy wypiło niewiele, 13 proc. – gdy miałoby do przejechania krótki odcinek, po 8 proc. – gdyby miało pewność, że nie napotka patrolu policji oraz gdyby musiało się przyznać bliskiej osobie, np. rodzicom, że jest pod wpływem alkoholu.
Zgodnie z nowymi, zaostrzonymi przepisami, kierowca prowadzący pojazd pod wpływem alkoholu musi liczyć się z utratą prawa jazdy na okres od 3 do 15 lat. Jednocześnie będzie musiał powtórnie zdawać egzaminy na prawo jazdy, jeśli zaliczy testy psychologiczne, badania lekarskie oraz odbędzie kurs reedukacyjny w zakresie problematyki przeciwalkoholowej i przeciwdziałania narkomanii.
Równocześnie grozi mu dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, gdy spowoduje wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym. Kolejną dolegliwością jest grzywna orzekana przez sąd oraz wpłacenie kwoty 5 tys. złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Takiemu prowadzącemu grozi również kara pozbawienia wolności do lat 2. “Te niezwykle poważne konsekwencje, mające wpływ na życie, rodzinę, czasami związane z utratą pracy. np. w przypadku kierowców zawodowych, pozostają powszechnie nieznane większości prowadzących auta” – przypomniał Dybich.
Badania ankietowe były pierwszym etapem kampanii “Alkohol na drodze zabija”. Policjanci planują kolejne jej elementy m.in. prowokację z udziałem kierowcy, udającego osobę nietrzeźwą.(PAP, skrot redakcji, autor: Krzysztof Konopka)