Kryminalny Śląsk – Lepkie ręce burmistrza  cz.3

Wikimedia Commons
Louis Diebel.

Złośliwe docinki na łamach prasy były najmniejszym zmartwieniem Richarda Holtze i jego przyjaciół ze śląskiej loży masońskiej. Defraudacja tak potężnej sumy i to przez zaufanego lub wręcz protegowanego urzędnika mogła zakończyć karierę Holtzego – zarówno tą polityczną jak i wolnomularską. Nie zapominajmy też o “ludzkim aspekcie” sprawy – Holtze był po prostu wściekły na Diebela – złapanie go i ukaranie było więc także kwestią osobistą.

Nic dziwnego, że to środowisko wolnomularskie najprężniej ruszyło do poszukiwań defraudanta. Opłacono ogłoszenia w europejskiej i amerykańskiej prasie, np. niemiecki “Norddeutsche Allgemeine Zeitung” informował o 500-talarowej nagrodzie za wskazanie lub złapanie złodzieja. Niedługo później nagrodę zwiększono do tysiąca talarów, w dodatku zaoferowano pięcioprocentową prowizję od sumy odzyskanej od zbiegłego burmistrza. Najbardziej oczywistym kierunkiem, jaki mógł obrać Diebel była Ameryka, dlatego tam zintensyfikowano poszukiwania. Na jego trop detektywi wpadli w Filadelfii i Nowym Jorku, ale ująć go udało się dopiero w Baltimore, w ostatnich dniach listopada 1870 r.

W celu zmobilizowania lokalnych policjantów, detektywi przekazali im, że Diebel podejrzany jest o wielokrotne morderstwa na terenie Niemiec. Gdy w Hotelu Washington naprzeciw dworca Camden pojawił się jegomość odpowiadający rysopisowi przestępcy a zameldowany jako L. E. F. Duling z Filadelfii, na miejscu natychmiast zjawił się konstabl Robinson. Jak donosiła “Baltimore Gazette” z 1870 roku, do akcji wkroczyli też detektywi Pontier i Mitchell. Przeszukali zatrzymanego i upewnili się, że mają do czynienia z poszukiwanym zbiegiem.

Diebel miał przy sobie amerykańską i pruską walutę – równowartość 9 tys. dolarów, złoty zegarek ze złotym łańcuszkiem, pięknie wykończony szkocki sztylet i kilka listów w języku niemieckim. Po przeszukaniu jego bagażu, odkryto w nich kolejne dwa złote zegarki, drogocenną biżuterię oraz szereg osobistych drobiazgów. Zatrzymany był wielce rozgorączkowany podczas pojmania, ale nie stawiał oporu. Co więcej, wydawał się przybity i zawstydzony sytuacją, w której się znalazł…

Skompromitowany burmistrz “wrócił” do Katowic. Areszt o który zabiegał jeszcze nie powstał, więc przed procesem przetrzymywano go w … chlewiku. Szczegóły procesu, sentencja wyroku i inne dokumenty spłonęły w 1945 roku gdy Armia Czerwona “wyzwalała” Katowice, nie przejmując się zbytnio pożarami. Ogniem czerwonoarmiści “zacierali ślady” plądrowania śląskiego miasta. Stąd nie wiemy jaki wyrok musiał “odsiedzieć” Diebel i jak wyglądały jego dalsze losy. Jego urzędnicza kariera była jednak “nie do uratowania”, podobnie jak dobre relacje z przedstawicielami śląskiej loży masońskiej. Co robił po wyjściu na wolność? Prawdopodobnie losy znów poprowadziły go do Ameryki (jego nazwisko znaleziono na listach emigracyjnych w USA, zgadza się też data i kraj urodzenia). Gdy go zatrzymano Diebel finalizował właśnie kupno dużej farmy, pragnął zostać rolnikiem. Czy po wyjściu z więzienia wrócił do tych planów? Bez pieniędzy było mu na pewno trudniej zrealizować taki pomysł. Według różnych źródeł odzyskano 11 lub 13 tysięcy talarów z ukradzionych 15-tu, Diebel raczej nie zdołał niczego “schować na czarną godzinę”, więc w USA startował zapewne od zera…

A może zwrócił się z prośbą o pożyczkę do detektywa Pontiera? Ten wszak “skasował” 1000 talarów za pojmanie Diebela. W dostępnych źródłach brak informacji czy Pontier “podzielił się” z Mitchellem i Robinsonem…

Mariusz Kozak

Zabrze: Prezydent Agnieszka  Rupniewska odwołana  w referendum

Pożar zabudowań gospodarczych w  Grabowej

Ogromne zniszczenia na Stadionie Śląskim po meczu Ruchu z ŁKS-em

Policyjny pościg i groźny wypadek w Wodzisławiu Śląskim – ranne dziecko

75-latka jechała pod prąd w Dąbrowie Górniczej

Groźny wypadek tramwajowy w pobliżu Parku Śląskiego

Ćwiczenia służb na wypadek kryzysu w zakładzie odpadów

Utrudnienia na A4, ciężarówka wypadła z drogi

Zabytkowa wąskotorówka znów na trasie! 

Wstrząs w kopalni w Rudzie Śląskiej

Ścigany siedmioma listami gończymi ukrywał się w Niemczech

Nowy Majaland. Gliwice stawiają na rozrywkę

Tragiczny wybuch gazu w Wojkowicach

Rekordowa wygrana w Lotto w Rydułtowach

Kryminalny Śląsk – Lepkie ręce burmistrza  cz.3

Kryminalny Śląsk – Lepkie ręce burmistrza   cz.2

Kryminalny Śląsk – Lepkie ręce burmistrza  cz.1

Na autostradzie A4 w Katowicach przewróciła się ciężarówka

Częstochowska „drogówka” monitoruje kierowców z powietrza

Zrównoważony rozwój? Studiuj to w Gliwicach!

Śląska rezydencja, która pisała historię świata

Służba, samoloty i symulatory – Gliwice zapraszają 12 kwietnia

W Dąbrowie Górniczej doszło do wybuchu gazu

Stellantis kończy produkcję pojazdów Leapmotor w Tychach

Pożary w Kuźni Raciborskiej: Policja i Straż Leśna walczą z podpaleniami

Śmigłowiec nad Gliwicami – nie ma powodów do obaw

Wystawa kroszonek w Bytomiu

Bytom wprowadza olejomaty – nowa inicjatywa na rzecz ekologii i segregacji zużytego oleju

Kibic spadł z trybuny na Arenie Katowice