
Spadek poziomu wody w rzece Wieprz ujawnił pozostałości dawnej przeprawy w Łęcznej. Drewniane filary, które pojawiły się w nurcie rzeki w rejonie wzgórza Podzamcze, mogą być pozostałością mostu o dużym znaczeniu komunikacyjnym sprzed kilkuset lat.
Jak poinformował na Facebooku Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków, w okolicach ujścia rzeczki Świnki widać dziś wystające ponad powierzchnię wody drewniane elementy konstrukcyjne. To prawdopodobnie resztki mostu, który – jak przypomina konserwator – od dziesięcioleci nie istnieje.
Most o znaczeniu regionalnym
Z dawnych map i dokumentów wynika, że łęczyńska przeprawa była jednym z kluczowych punktów dawnego systemu komunikacyjnego Lubelszczyzny. W XVIII i na początku XIX wieku mostów przez Wieprz było niewiele, a podróżni korzystali głównie z przepraw tratwowych, oznaczanych na mapach jako „przewóz”. Drewniane mosty istniały wtedy m.in. w Zawieprzycach, Biskupicach i Krasnymstawie – to właśnie przez nie przebiegały główne trasy łączące Lublin z Wołyniem i Podolem.
Na mapach z początku XIX wieku mostu w Łęcznej już jednak nie zaznaczono. Jak wskazują źródła historyczne, konstrukcja mogła powstać jeszcze w czasach króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, z inicjatywy Korpusu Inżynierów Wojskowych pod dowództwem płk. Karola Sierakowskiego. Według przekazów, budowa odbyła się na rozkaz księcia Józefa Poniatowskiego, a przez most miała przechodzić armia koronna w lipcu 1792 roku, po zwycięstwie pod Dubienką, w drodze do obozu pod Kurowem.
Most musiał być w stanie utrzymać ciężkie działa, wozy amunicyjne i tabor wojskowy. Nie wiadomo jednak, czy oparto go na rozwiązaniach pontonowych, czy też filary wbito bezpośrednio w dno rzeki.
Od wojskowej przeprawy po powojenny most
Jak zauważa Kopciowski, w połowie XIX wieku w Łęcznej funkcjonował już inny, trwalszy most, co potwierdzają ówczesne mapy topograficzne. Nie jest jednak jasne, kiedy powstała grobla prowadząca do przeprawy od strony zachodniej.
– Skala i nakład pracy przy jej budowie sugerują, że była to przeprawa o sporym znaczeniu komunikacyjnym – podkreśla konserwator. Dodaje też, że most użytkowano aż do czasów powojennych XX wieku, kiedy powstała obecna konstrukcja, prowadząca do miasta od południa.
Dziś w dnie rzeki widać blisko 100 drewnianych pali, które prawdopodobnie stanowiły podporę mostu, a może nawet pomost niewielkiego portu rzecznego.
Archeolodzy zbadają historię przeprawy
Na razie nie wiadomo, z jakiego dokładnie okresu pochodzą odsłonięte elementy. Więcej informacji mają przynieść planowane przez Urząd Miasta Łęczna badania archeologiczne, które będą prowadzone w trakcie budowy nowej kładki pieszo-rowerowej nad Wieprzem.
– Badania pozwolą lepiej poznać historię tej przeprawy, a być może odkryć artefakty związane z dawnym mostem i jego użytkownikami – zapowiada Kopciowski. – To wyjątkowa okazja, by udokumentować i zachować fragment przeszłości Łęcznej i całego regionu – dodaje.
kurierlubelski.pl