Foto: pixabay
Relacja z ojcem – podstawa rozwoju
Jak przekonują naukowcy z University of Connecticut, którzy przeprowadzili analizę dostępnych badań na ten temat, dla rozwoju dziecka miłość ojcowska jest co najmniej równie ważna jak miłość matki. Badacze dysponują nie lada argumentami na poparcie tej tezy. Po pierwsze wyniki przeprowadzonych w różnych miejscach świata projektów badawczych wskazują, że odczuwające odrzucenie dzieci stają się bardziej nerwowe i czują się zagrożone oraz zaczynają zachowywać się bardziej wrogo w stosunku do innych. Skutki te mają tendencję do przenoszenia się w dorosłe życie, co prowadzi do problemów w tworzeniu opartych na bezpieczeństwie i zaufaniu relacji.
– W czasie półwiecza międzynarodowych badań, nie zauważyliśmy innej klasy doświadczeń, które miałyby tak spójny wpływ na osobowość i jej rozwój, jaki ma odrzucenie, szczególnie przez rodziców w dzieciństwie – podkreśla współautor analizy prof. Ronald Rohner. – Dzieci i dorośli wszędzie – niezależnie od różnic rasowych, kulturowych i płci – reagują tak samo, kiedy poczują się odrzuceni przez swoich opiekunów i inne osoby, do których są przywiązane – dodaje specjalista.
Jeśli natomiast chodzi o to, czy odrzucenie przez któregoś z rodziców jest bardziej brzemienne w skutki, to sprawa jest komplikowana. Badania pokazały, że dziecko zwykle jest bardziej wrażliwe na zachowanie jednego z rodziców, często ojca. Autorzy opracowania, razem z innymi pochodzącymi z 13 krajów psychologami uczestniczącymi w projekcie International Father Acceptance Rejection Project proponują teorię, według której dziecko szczególnie reaguje na nastawienie rodzica, którego postrzega jako posiadającego więcej władzy w relacjach interpersonalnych oraz większy prestiż. Okazuje się więc, że miłość ojca to jeden z krytycznych elementów rozwoju osobowości człowieka.
Ojcowie i życie osobiste córek
Nie powinno więc dziwić, że wpływa ona na wzorce seksualne potomstwa. Naukowcy z University of Utah w serii eksperymentów odkryli np., że jakoś relacji z ojcem ma znaczenie dla zachowań seksualnych córek.
Okazało się po pierwsze, że zdrowa relacja z zaangażowanym w wychowanie ojcem sprawia, że córki rzadziej utrzymują kontakty z rówieśnikami skłonnymi do ryzykownych seksualnych zachowań. Niestety, zła relacja może w tym względzie zaszkodzić.
– Nie wystarczy, aby tata po prostu był w domu. Jakość jego relacji z córką jest brzemienna w skutki nie tylko dla rodzicielskiego nadzoru, jakiego doświadcza, ale także dla prawdopodobieństwa utrzymywania znajomości z bardziej rozwiązłymi czy bardziej prospołecznymi przyjaciółmi – twierdzi główna autorka badania dr Danielle J. DelPriore.
W innym projekcie ten sam zespół zauważył też, że już samo przypomnienie bolesnej sytuacji dotyczącej ojca (np. jego nieobecności na ważnym wydarzeniu) zmieniało percepcję mężczyzn przez kobiety. Przypisywały im wtedy większe podniecenie i nasilenie seksualnych intencji. Taka reakcja nie zachodziła tymczasem, w przypadku przykrych doświadczeń z matkami.
Z braku ojca cierpią nawet komórki
Jak pokazują najnowsze badania, relacja z ojcem ma taką wagę, że wpływa nawet na stan komórek potomstwa. Okazuje się, co pokazali naukowcy z Princeton University, że dzieci, które straciły ojca, mają krótsze telomery. Są to mieszczące się na końcówkach chromosomów struktury chroniące materiał genetyczny. Z wiekiem telomery skracają się i jak się uważa, rośnie wtedy ryzyko różnych chorób, m.in. schodzeń układu krążenia a nawet raka. Autor: (Marek Matacz, zdrowie.pap.pl)