W pożarze mieszkania w Stalowej Woli (woj. podkarpackie) zginął 64 mężczyzna. Strażacy ewakuowali też 25 lokatorów bloku przy ul. Poniatowskiego.
Strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze w piątek przed godz. 3 rano. „Równolegle z gaszeniem ognia trwała ewakuacja 25 mieszkańców bloku. Żaden z lokatorów nie wymagał pomocy medycznej” – przekazał bryg. Marcin Betleja, rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Z płonącego mieszkania strażacy wynieśli nieprzytomnego mężczyznę. Był reanimowany. Pomimo przeprowadzonej resuscytacji nie udało się uratować jego życia.
W akcję ratowniczo-gaśniczą zaangażowanych było 17 strażaków z powiatu stalowowolskiego. Na razie nie wiadomo co spowodowało pożar. Przyczyny pojawienia się ognia będą wyjaśniane.
Od października, czyli umownej daty rozpoczęcia zimowego sezonu grzewczego, podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do blisko 200 pożarów w domach i mieszkaniach. 4 osoby zginęły, a 13 z oparzeniami lub w wyniku zatrucia dymami pożarowymi trafiło do szpitalu.
Strażacy zachęcają do montażu w mieszkaniach i domach czujki dymu. „Urządzenie poinformuje o początkowej fazie pożaru, a dzięki temu jesteśmy w stanie zareagować, wezwać pomoc, uratować życie swoje i najbliższych” – przekazał bryg. Marcin Betleja. (PAP)
