– Stolica Wielkopolski nie będzie ogłaszać przetargu na operatora systemu rowerów miejskich na kolejny sezon – podał Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu. Główne powody takiej decyzji to wysokie koszty utrzymania systemu oraz spadające zainteresowanie miejskimi rowerami.
Rafał Wąsowicz z Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu (ZTM) poinformował, że pieniądze przeznaczane dotychczas na Poznański Rower Miejski (PRM) będą mogły być przeznaczone m.in. na dalszy rozwój infrastruktury rowerowej w mieście. Obecny, 11. sezon PRM będzie ostatnim w dotychczasowej formie.
Wąsowicz przypomniał, że w 2022 roku kończą się dwie umowy pomiędzy ZTM a operatorem systemu na obsługę pozostawianych w stacjach rowerów 3G oraz na obsługę rowerów bezstacyjnych 4G.
“Już od 2021 roku prowadzone były konsultacje rynkowe oraz poszukiwano możliwości zachowania systemu na lata 2023–24. Konsultacje wykazały jednak, że koszty utrzymania systemu będą bardzo wysokie. Dlatego zdecydowano się, że miasto nie będzie ogłaszało przetargu na wybór nowego operatora” – podał.
Rafał Wąsowicz przypomniał, że u podstaw wprowadzenia PRM w 2012 roku leżała m.in. chęć zmiany postrzegania roweru jako środka transportu miejskiego.
“Celem było pokazanie mieszkańcom miasta, że jest to ekologiczny, ekonomiczny i zdrowy sposób poruszania się. To w dużej mierze się udało. Mieszkańcy coraz częściej wybierają tę formę przemieszczania się, korzystając nie tylko z PRM, ale i ze swoich jednośladów” – wskazał.
Jak dodał, od 2019 roku dało się jednak zauważyć znaczny spadek liczby osób korzystających z PRM; wiele osób przesiadło się na własne jednoślady lub zaczęło korzystać z innych możliwości w zakresie tzw. mobilności współdzielonej: samochodów na minuty, elektrycznych skuterów i hulajnóg. (PAP)