
Mgła nad Krakowem i problemy na lotnisku w Balicach – znów mamy do czynienia z podobną sytuacją tej zimy. Z powodu złych warunków atmosferycznych, w czwartek 23 stycznia od rana występują opóźnienia w lotach. Do wczesnego popołudnia samoloty nie mogły ani lądować, ani startować z Kraków Airport.
Zima okazuje się trudna dla krakowskiego lotniska. Największe trudności pasażerowie przeżyli pod koniec grudnia, kiedy przez kilka dni mgła uniemożliwiła normalne funkcjonowanie lotniska, a wiele samolotów zostało przekierowanych do innych portów lotniczych.
W Balicach w warunkach ograniczonej widoczności nie przeprowadza się lądowań, ponieważ lotnisko nie posiada nowoczesnego systemu nawigacji (ILS kat. 3). Władze Kraków Airport zapewniają, że planują inwestycję w ten system, ale na razie sytuacja wygląda, jak wygląda.
W środę 22 stycznia mgła spowodowała, że wiele lotów zostało przekierowanych. Zamiast w Krakowie, samoloty lądowały w Pyrzowicach, Rzeszowie, Ostrawie, a lot Austrian Airlines z Wiednia został zawrócony. Odwołano poranny lot z Krakowa do Wiednia.
Do tej pory w czwartek 23 stycznia (stan na godzinę 13) w Balicach nie wylądował żaden samolot. Loty z takich miast jak Rzym, Nicea, Liverpool, Dubaj, Dublin, Szardża i Oslo zostały przekierowane do Katowic, a lot z Amsterdamu do Warszawy. Samolot z Frankfurtu został zawrócony do tego samego miasta. Z Balic wystartował tylko lot o godzinie 6:33 do Tel-Awiwu, a następnie nastąpiła sześciogodzinna przerwa, aż o 12:49 poleciał samolot na Teneryfę. Czwartkowe loty do Wiednia, Londynu, Amsterdamu, Warszawy i Helsinek zostały odwołane.
Kraków Airport informuje, że decyzja o przekierowaniach i odwołanych rejsach należy do linii lotniczych, które na bieżąco przekazują pasażerom odpowiednie informacje. Lotnisko na podstawie tych danych aktualizuje informacje na tablicach w terminalu, stronie internetowej oraz w aplikacji.
gazetakrakowska.pl


