
W sobotę, 16 listopada, ratownicy Wodnej Służby Ratowniczej wydobyli z dna Odry we Wrocławiu samochód osobowy, który wpadł do rzeki trzy miesiące wcześniej. Choć akcja była zaplanowana na wrzesień, musiała zostać opóźniona z powodu powodzi, która uniemożliwiła wcześniejsze działania.
Do wypadku doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia, kiedy pojazd wpadł do Odry z nabrzeża Janówek (osiedle Pracze Odrzańskie). W samochodzie znajdowały się dwie osoby – kierowca i pasażerka, którym na szczęście udało się opuścić pojazd o własnych siłach, najpierw wspinając się na dach, a potem przechodząc na brzeg.
Samochód zatonął około pięciu metrów od brzegu. Początkowo planowano jego wydobycie na wrzesień, jednak wysokie stany wód podczas powodzi i silny nurt rzeki zmusiły służby do przełożenia akcji na połowę listopada. Aby potwierdzić dokładną lokalizację pojazdu, użyto sonaru holowanego, a do działań zaproszono Specjalistyczną Służbę Poszukiwawczo-Ratowniczą.
W sobotę ratownicy z nurkami przystąpili do wyciągania auta. Dzięki użyciu dźwigu i lawety, pojazd udało się wydobyć na brzeg.
gazetawroclawska.pl


