26-letnia mieszkanka Bytomia odpowie przed sądem za zabicie swej czteromiesięcznej córeczki. Na początku br. niemowlę trafiło do szpitala z poważnym urazem głowy. Według ustaleń śledztwa matka uderzyła córkę, gdy ta zaczęła płakać, a kobieta nie potrafiła jej uspokoić.
Kobieta została też oskarżona o znęcanie się nad dwojgiem pozostałych dzieci. Na ławie oskarżonych zasiądzie także ojciec zmarłej dziewczynki – odpowie on za znęcanie się nad drugą córką i pasierbem.
O skierowaniu do sądu aktu oskarżenia w tej sprawie poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
9 stycznia 2018 roku czteromiesięczna córka oskarżonych z urazem głowy, w stanie krytycznym, trafiła do Szpitala w Chorzowie. Lekarze nie zdołali uratować dziecka, zmarło ono po kilkunastu dniach. O całej sytuacji powiadomili policję pracownicy pogotowia. Matka była pijana, miała 1,5 promila alkoholu we krwi.
Według ustaleń śledztwa, na krótko przed doznaniem przez dziecko obrażeń oskarżeni zajmowali się trójką dzieci – poza niemowlęciem także 6-letnim chłopcem i 2-letnią córką. “Gdy oskarżony wyszedł do pobliskiego sklepu zakupić alkohol, młodsza córka oskarżonych z powodu głośnej muzyki zaczęła płakać. Matka dziecka próbował uspokoić dziewczynkę, a gdy ta nie przestała płakać uderzyła ją w głowę, powodując obrażenia. Gdy dziecko straciło przytomność, matka wezwała pogotowie” – poinformowała prok. Zawada-Dybek.
Pracownikom pogotowia kobieta powiedziała, że córka się zadławiła. W stanie zagrożenia życia dziecko zostało przewiezione do szpitala w Chorzowie, gdzie podjęto intensywne leczenie. Na skutek doznanych obrażenia głowy dziewczynka zmarła 22 stycznia.
“Prowadzone śledztwo potwierdziło także, iż oskarżeni od lutego 2016 roku do stycznia 2018 roku znęcali się psychicznie nad wspólną 2-letnią córką oraz synem oskarżonej. Wobec chłopca oskarżeni używali także przemocy fizycznej” – dodała Zawada-Dybek.
Oskarżeni nie przyznali się do postawionych im zarzutów. Kobieta jest aresztowana. Wobec oskarżonego mężczyzny stasowany jest dozór policji. Proces będzie toczył się przed Sądem Okręgowym w Katowicach.(PAP)