
Ulica Dubois w Kołobrzegu.
Kołobrzeg pracuje nad uchwałą dotyczącą krajobrazu, która ma na celu ustandaryzowanie reklam w przestrzeni publicznej miasta.
Władze miasta prowadzą konsultacje w tej sprawie. Niedawno zorganizowano spotkanie z architektem Bartoszem Poniatowskim, który przygotował analizę krajobrazową Kołobrzegu oraz innych polskich miejscowości. Jego opinia ma stanowić fundament do stworzenia projektu uchwały, która ma na celu usunięcie „nieatrakcyjnych” reklam, banerów, szyldów i tzw. potykaczy.
W propozycjach pojawiają się nawet drastyczne pomysły, takie jak zakaz umieszczania reklam na budynkach i instalowania billboardów. Bartosz Poniatowski postuluje, aby zasady regulujące reklamy były jednolite. Uważa, że na budynkach powinny wisieć jedynie szyldy firm, a reklamy siatkowe zasłaniające okna byłyby niedopuszczalne. Ujednoliceniu miałyby także podlegać potykacze umieszczane przed sklepami, a ilość informacji na kioskach i budkach miałaby być ograniczona do jednej ścianki. Właściciele reklam otrzymaliby rok na dostosowanie się do nowego prawa.
Nie jest zaskoczeniem, że przedsiębiorcy są przeciwni tym zmianom, ponieważ często stosują nietypowe reklamy, aby przyciągnąć klientów. Również firmy zajmujące się produkcją i montażem tablic reklamowych nie są zadowolone, twierdząc, że jednolite regulacje ograniczą zdrową konkurencję w branży.
Miasto na razie nie podjęło decyzji w sprawie szczegółowych ograniczeń, które znajdą się w uchwale krajobrazowej. Mieszkańcy Kołobrzegu mają możliwość zgłaszania swoich uwag do urzędników, wysyłając je na adres e-mail magistratu.
24kurier.pl