reklama dvorska

Zatrucie dymem w szkole w Szczecinie

Fot. wikimedia commons/Evan0512
Zdjęcie ilustracyjne.

Czwórka uczniów Szkoły Podstawowej nr 23 w Szczecinie, którzy w wyniku zatrucia dymem z uszkodzonej baterii starego telefonu trafiła do szpitala we wtorek, już opuściła placówkę medyczną. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Dzieci trafiły do szpitala z powodu kontaktu z szkodliwymi oparami wydobywającymi się ze starego telefonu. Skarżyły się na bóle w klatce piersiowej, zawroty głowy oraz trudności w oddychaniu.

– Nie mogliśmy ryzykować – mówi Beata Jagodzińska, dyrektor szkoły. – Natychmiast wezwaliśmy pogotowie, by udzielili im pomocy.

Wypadek miał miejsce we wtorek w szatni przed salą gimnastyczną w Szkole Podstawowej nr 23 przy ul. Mierniczej w szczecińskim Dąbiu. W sumie 26 uczniów, w wieku od 9 do 14 lat, odczuwało objawy zatrucia.

– Sześć zespołów ratownictwa medycznego zostało wezwanych – informuje Natalia Dorochowicz, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. – Dzieci skarżyły się na duszności spowodowane silnym zadymieniem.

Każde dziecko zostało dokładnie przebadane. W trakcie udzielania pomocy medycznej okazało się, że dwie dziewczynki miały poważniejsze objawy. Kolejne dwójka uczniów przyznała, że odczuwa ból przy oddychaniu. Wszyscy czterej zostali przewiezieni do szpitala, a pozostałe dzieci wróciły do domów, odebrane przez rodziców, którzy zostali poinformowani przez szkołę.

Jak doszło do incydentu?

Około godziny 10 starszy uczeń przyniósł do szkoły stary telefon komórkowy, który podobno dostał od kogoś. Podczas przygotowań do lekcji wychowania fizycznego zaczął się nim bawić, rzucając go na podłogę i kopiąc. W końcu telefon się zepsuł, a bateria zaczęła się rozszczelniać i wydzielać dym. Czarny, gryzący dym spowodował problemy z oddychaniem u uczniów.

Na szczęście nauczyciel wychowania fizycznego natychmiast zareagował, wyprowadzając dzieci ze szatni. Krótko potem strażacy przewietrzyli pomieszczenia szkoły, używając dmuchawy. Nie było potrzeby ewakuacji pozostałych uczniów.

– Porozmawiamy z uczniami na temat tego zdarzenia – zapewnia dyrektorka szkoły. – Zajmiemy się kwestią bezpiecznego użytkowania urządzeń elektronicznych.

gs24.pl

Kto zgubił marihuanę w budynku świdnickiej prokuratury? Policja próbuje ustalić właściciela

Porsche rozbite o drzewo w Wąsowie. Za kółkiem siedział pijany 20-latek

Alarm bombowy w Airbusie 321? Intensywne działania służb na gdańskim lotnisku. Na szczęście to tylko szkolenie

Nabroili, a teraz muszą opuścić Polskę

Uwaga na fałszywe maile podszywające się pod schronisko Murowaniec – turyści ostrzegają!

Dramatyczne znalezisko pod Toruniem. W lesie odnaleziono zmarłą kobietę poszukiwaną od kilku dni

Poznań Ice Festival odbędzie się bez przeszkód. Przed nami trzy dni pełne zmagań na lodzie!

Szafa jako „superkryjówka”? W tym wieku to już nie działa. Policjanci bez trudu znaleźli 47-latka

Poważna kolizja z udziałem karetki w Gliwicach. Ambulans przewrócił się na bok po uderzeniu w auto osobowe

Nie zapali ani jednego, ale za to słono zapłaci. Na S19 wpadł przemytnik z Węgier

Nowe ustalenia w sprawie morderstwa na łódzkich działkach

Tom Odell w Poznaniu! Brytyjski wokalista zagra na BitterSweet Festival 2026 – jego hit ma ponad miliard odtworzeń

CBŚP i Straż Graniczna rozbiły szajkę ułatwiającą nielegalny pobyt cudzoziemcom

Zamiast do nieba trafili w piekło. Zwiastuny serialu o sekcie „Niebo” spod Lubartowa

Samochód z żoną w środku stoczył się na radiowóz. Kierowca wyszedł tylko na zakupy

Groźny wypadek na DTŚ w Gliwicach. Śmigłowiec LPR w akcji, droga całkowicie zablokowana

Koralowce i muszla łodzika w bagażu. Nietypowa „pamiątka” zatrzymana na granicy w Hrebennem

Policjanci z Radomska wsparli kierującą na DK 91. Przyczyną nie był alkohol, a nagły spadek cukru

Rolnicy mają coraz mniej cierpliwości do błędów w szacowaniu szkód. Rozwiązaniem ma być nowa aplikacja

Od 1 stycznia 2026 r. polszczyznę czeka duże przetasowanie. Zmieniają się zasady pisowni — pożegnamy krakowian, przywitamy Krakowian