
Jeden z klientów stacji benzynowej w Skierniewicach wszedł do toalety i nie wychodził przez dłuższy czas. Zaniepokojeni pracownicy po godzinie wezwali pomoc.
Po przybyciu patrolu policji okazało się, że w toalecie śpi 41-letni mieszkaniec Pruszkowa. Funkcjonariusze obudzili mężczyznę i podczas interwencji znaleźli przy nim trzy torebki z białym proszkiem. Wstępne badanie wykazało, że jest to mefedron o łącznej wadze ponad 2 gramów.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komisariat. Usłyszał zarzut posiadania substancji psychotropowych, co stanowi naruszenie art. 62 ust. 1 Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii.
– Mężczyzna nie przyznał się do winy i nie pamięta, w jakich okolicznościach znalazł się w Skierniewicach – mówi młodszy aspirant Aneta Placek z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach. – Z naszych informacji wynika, że toaleta była sprawdzana po każdym kliencie, a przed wejściem 41-latka nie było tam żadnych podejrzanych przedmiotów. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
skierniewice.naszemiasto.pl


