
41-latek i 32-latek nie cieszyli się długo z łupu, po tym jak napadli na kobietę w samym sercu Katowic. Zostali zatrzymani niecałą godzinę po zdarzeniu.
Śląska policja poinformowała, jak szybko sprawiedliwość dopadła 32-letniego mężczyznę z województwa łódzkiego oraz 41-letniego katowiczanina. Na katowickim rynku zaatakowali 61-letnią kobietę, zabrali jej torebkę i uciekli. W środku znajdowały się pieniądze i dokumenty. Kobieta natychmiast powiadomiła policję, a dyżurny wysłał na miejsce patrole.
Łupami i wolnością cieszyli się niecałe 60 minut
— Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Przesłuchali pokrzywdzoną, świadków oraz sprawdzili okolice Rynku — informują śląscy mundurowi.
Minęło mniej niż 60 minut, a obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Co więcej, 41-letni katowiczanin był pijany – miał dwa promile alkoholu we krwi.
— Zatrzymani zostali przewiezieni do Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ, gdzie usłyszeli zarzut rozboju, a następnie trafili do sądu. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o tymczasowym areszcie. Mężczyznom grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności — podała policja.
dziennikzachodni.pl