
Już w grudniu kończy się kadencja sędziego Piotra Pszczółkowskiego i sędziego Mariusza Muszyńskiego, a także prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
Tymczasem żadna partia do tej pory nie zgłosiła kandydatów do TK.
Szef sejmowej komisji sprawiedliwości z Polski 2050, Paweł Śliz stwierdził, że nie widzi powodów, aby rządząca koalicja miała zgłaszać kandydatów do TK.
Natomiast poseł Marek Ast z PiS stwierdził, że i tak nie mają większości sejmowej.
Jednak pomimo braku nowych sędziów, Trybunał może funkcjonować z 10 członkami. Wyroki najczęściej i tak zapadają w składach 2- lub 3-osobowych.
W przyszłym roku odejdzie kolejnych dwóch sędziów.
Sejm przyjął uchwałę w marcu, która miała usunąć skutki kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023. Jednak TK uznał ją za niezgodną z konstytucją. Od tego czasu wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Koalicja rządząca liczy na zmianę sytuacji po wyborach prezydenckich.
wp.pl