
To mógłby być scenariusz komedii kryminalnej, ale wydarzył się naprawdę. Urzędnicy z miejscowości Pec pod Śnieżką zgłosili kradzież służbowej Skody Karoq o wartości blisko 170 tys. zł. Samochód zniknął z parkingu w poniedziałek, 21 października. Następnego dnia funkcjonariusze z Karpacza dokonali zaskakującego odkrycia – auto ukryto wysoko w górach, tuż przy Głównym Szlaku Sudeckim, w rejonie grzbietu Karkonoszy.
Samochód odnaleziony pod Śnieżką
We wtorek około godziny 10:20 policjanci otrzymali sygnał, że poszukiwana skoda może znajdować się w pobliżu drogi prowadzącej do Domu Śląskiego. Mundurowi ruszyli w teren, przeszukując szlaki i górskie ścieżki w okolicy Śnieżki.
– Po kilku godzinach żmudnych poszukiwań funkcjonariusze zauważyli fragment lakieru wystający z gęstych zarośli kosodrzewiny – relacjonuje podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Jak się okazało, to właśnie zaginiony samochód urzędu. Stał porzucony na wysokości około 1400 metrów n.p.m., niedaleko Równi pod Śnieżką i czeskiej drogi prowadzącej w stronę Loucni Boudy. Auto zostało zabezpieczone i przekazane do dalszych czynności procesowych.
Policyjna akcja zakończona sukcesem
Dzięki błyskawicznej reakcji i dobrej współpracy między jednostkami, samochód udało się odzyskać zaledwie kilkanaście godzin po kradzieży.
– Ustalane są wszystkie okoliczności sprawy, w tym sposób, w jaki pojazd znalazł się po polskiej stronie gór – informuje podinsp. Bagrowska.
Policja apeluje do mieszkańców i turystów, by nie lekceważyć podejrzanych sytuacji. Każde zgłoszenie może mieć kluczowe znaczenie – tak jak w tym przypadku, gdzie szybka reakcja pozwoliła uratować cenne mienie samorządowe.
gazetawroclawska.pl

