
W ostatnią niedzielę marca ponownie przestawimy zegarki na czas letni, co oznacza, że będziemy spać o godzinę krócej. Ministerstwo Rozwoju i Technologii ma jednak zamiar wykorzystać polską prezydencję w Unii Europejskiej, aby zakończyć praktykę zmiany czasu.
Zgodnie z tradycją, w ostatnią niedzielę marca przejdziemy z czasu zimowego na letni. W nocy z 29 na 30 marca wskazówki zegara zostaną przesunięte z godziny 2:00 na 3:00. Zwyczaj ten został wprowadzony w 1908 roku w Kanadzie, a w Polsce po raz pierwszy zastosowano zmianę czasu w 1916 roku. Przepisy regulujące tę kwestię były kilkakrotnie zmieniane, a czasami nawet zawieszane, zwłaszcza podczas wojen. Od 1977 roku regularnie przestawiamy zegarki na wiosnę i jesień.
Od dłuższego czasu toczy się debata w Unii Europejskiej na temat rezygnacji z sezonowej zmiany czasu. W 2018 roku Komisja Europejska zaproponowała zakończenie tego procederu w 2019 roku, jednak pandemia opóźniła wprowadzenie nowych przepisów.
Polska wznawia negocjacje w sprawie rezygnacji z zmiany czasu podczas prezydencji w UE
Polska ma wyraźne stanowisko w sprawie zmiany czasu i chce zakończyć przestawianie zegarków. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zamierza wrócić do tej dyskusji, wykorzystując polską prezydencję w UE.
„Zgodnie z zapowiedziami, w ramach trwającej polskiej prezydencji w Radzie UE, Ministerstwo Rozwoju i Technologii podjęło działania, które mają przełamać impas i nadać nowy impuls w negocjacjach dotyczących rezygnacji z sezonowej zmiany czasu” – odpowiedział dział prasowy ministerstwa. Resort dodał również, że współpracuje z gabinetem komisarza ds. zrównoważonego transportu i turystyki oraz Dyrekcją Generalną ds. Mobilności i Transportu (MOVE) nad dalszymi działaniami w tej sprawie.
Ministerstwo zaznaczyło, że udało się już przekonać komisarza Apostolosa Tzitzikostasa, aby nie wycofywał dyrektywy z programu prac Komisji Europejskiej na 2025 rok.
Przestawianie zegarków potrwa do 2026 roku
Aby dyrektywa dotycząca rezygnacji ze zmiany czasu została uchwalona, konieczna jest zgoda wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. Do tego czasu będziemy nadal przestawiać zegarki dwa razy do roku. Zgodnie z obecnymi przepisami unijnymi, zmiana czasu będzie kontynuowana co najmniej do 2026 roku. Pierwotnym celem wprowadzenia zmiany czasu była oszczędność energii. Obecnie jednak ten argument jest mniej aktualny, ponieważ pracownicy wielu branż, takich jak handel, usługi czy przemysł, pracują w różnych godzinach, w tym na nocnych zmianach. Podobnie jest w sektorze transportu.
onet.pl