
We wtorkowy wieczór, 17 czerwca, na ulicach Chorzowa doszło do poważnego incydentu z udziałem zamaskowanych pseudokibiców GKS-u Katowice. Uzbrojeni w kije bejsbolowe mężczyźni urządzili brutalny rajd, atakując przypadkowych przechodniów. Policja zatrzymała trzech sprawców, którym postawiono zarzuty udziału w bójce.
Zaniepokojeni mieszkańcy Chorzowa zaalarmowali służby, gdy zauważyli kolumnę samochodów, z których wysiadali zamaskowani agresorzy. Świadkowie twierdzili, że mieli przy sobie niebezpieczne narzędzia, w tym kije bejsbolowe. Na miejsce niezwłocznie skierowano jednostki prewencji z Katowic, jednak po ich przybyciu sprawcy zdołali się już oddalić – poinformowała śląska policja.
Na podstawie zapisów z kamer oraz relacji mieszkańców, śledczy z Chorzowa rozpoczęli dochodzenie w sprawie przestępstwa zagrażającego zdrowiu i życiu. W śledztwo zaangażowali się także funkcjonariusze z katowickiego Wydziału do walki z przestępczością pseudokibiców i narkotykową, a także jednostki z Rudy Śląskiej, Jaworzna i Mysłowic.
Jak podkreślił prokurator Aleksander Duda z Prokuratury Okręgowej w Katowicach, sprawcy działali jawnie, bez żadnego powodu, wykazując rażące lekceważenie dla prawa.
W wyniku analizy materiałów dowodowych i działań operacyjnych udało się zidentyfikować i zatrzymać trzech podejrzanych: 21-latka z Mysłowic, 26-latka z Trzebini i 43-latka z Katowic – wszyscy powiązani ze środowiskiem kiboli GKS-u Katowice. Podczas przeszukań w ich mieszkaniach funkcjonariusze znaleźli marihuanę, amfetaminę, MDMA oraz niemal 30 tys. zł w gotówce. U jednego z zatrzymanych zabezpieczono również broń gazową.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty w Prokuraturze Rejonowej w Chorzowie – dotyczące udziału w zbiorowej napaści o charakterze chuligańskim oraz posiadania narkotyków. Dodatkowo 21-latkowi z Mysłowic zarzucono prowadzenie samochodu mimo cofnięcia uprawnień.
Prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt dla zatrzymanych na trzy miesiące, wskazując ryzyko mataczenia oraz możliwość popełnienia kolejnych przestępstw. Sąd Rejonowy w Chorzowie odrzucił jednak ten wniosek i nie zastosował żadnych środków zapobiegawczych, odraczając przy tym sporządzenie uzasadnienia decyzji. Prokuratura już zapowiedziała złożenie zażalenia.
Podejrzanym grozi kara od 6 miesięcy do 5 lat więzienia.
Napięcie między grupami kibiców nie minęło. Już we wtorek, 24 czerwca późnym wieczorem, chorzowska policja zapobiegła potencjalnemu starciu pseudokibiców. Z informacji wywiadowczych wynikało, że do katowickiej dzielnicy Ligota ma przyjechać grupa mężczyzn szukających konfrontacji z katowickimi chuliganami. W okolice Placu Miast Partnerskich wysłano liczne siły policji.
Na miejscu zastano około 30 osobową grupę mężczyzn z flagą chorzowskiego klubu. W ich pojazdach policjanci znaleźli kominiarki, rękawice oraz ochraniacze na szczęki. Wszystkich wylegitymowano, a dalsze działania są w toku.
dziennikzachodni.pl


