
Zmarznięta, przestraszona i przerzucona przez ogrodzenie – takiego widoku doświadczyła dziś rano załoga schroniska dla zwierząt w Pile. Szybko stało się jasne, że ktoś wyrzucił psa przez płot obiektu.
Mały piesek wyrzucony przez płot schroniska
Dzień w pilskim schronisku rozpoczyna się o godz. 7:00. 18 listopada, po przyjściu do pracy, kierowniczka zauważyła przerażoną, drżącą suczkę, której wcześniej nie znała.
– Z nagrań wynika, że ktoś przerzucił ją przez ogrodzenie już dzień wcześniej, o godzinie 16:57. Ślady pazurów przy bramie pokazują, że pies próbował uciec i dogonić swoich „opiekunów” – poinformowało schronisko na Facebooku.
Suczka nie posiada czipa, a nagranie z kamer nie ujawnia numerów rejestracyjnych samochodu, którym prawdopodobnie przywieziono zwierzę.
– Rozumiemy, że czasem życie stawia trudne sytuacje i opiekunowie mogą znaleźć się w patowej sytuacji, ale schronisko powinno być ostatecznością, a nie pierwszym rozwiązaniem. Należy zrobić wszystko, by pies nie trafiał do schroniska. Nawet najlepsze warunki to dla psa z życia kanapowego ogromny stres – podkreślają pracownicy pilskiego schroniska.
Suczka prawdopodobnie wkrótce znajdzie nowy dom. Już pojawiły się pierwsze osoby zainteresowane adopcją, które zgłosiły się w komentarzach pod postem schroniska.
gloswielkopolski.pl


