Ruszył proces w sprawie napadu na kantor i próby zabójstwa trzech osób

PAP/Tomasz Waszczuk
Oskarżony Jakub D. na sali Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się we wtorek proces Jakuba D. oskarżonego o napad na kantor i próbę zabójstwa trzech osób. Mężczyzna odpowiada też za nielegalne posiadanie broni palnej i amunicji.

Jakub D. został oskarżony o dokonanie w styczniu ubiegłego roku w kantorze przy ul. Głowackiego w Olsztynie rozboju z użyciem pistoletu i kradzieży 60 złotych monet o wartości 440 tys. zł, a także o usiłowanie zabójstwa trojga pracowników tego kantoru. Dwoje z nich zostało rannych, obrażenia realnie zagrażały ich życiu. Przeżyli, dzięki udzielonej pomocy medycznej. Podczas pierwszej rozprawy oskarżony przyznał się do napadu na kantor oraz nielegalnego posiadania broni i amunicji, jednak zaprzeczył, aby chciał kogokolwiek zabić. Wyraził skruchę. “Do teraz nie mogę się pogodzić z tym, co się stało” – mówił.

Wyjaśniał, że utrzymywał się z inwestowania na giełdzie, ale z czasem coraz częściej zdarzały mu się nietrafione inwestycje, przez co popadł w długi. Chcąc wyjść z kłopotów finansowych, postanowił napaść na kantor. Przed tym kupił nielegalnie pistolet typu Makarow i ponad sto sztuk amunicji do niego.

Na swój cel wybrał firmę zajmującą się obrotem kryptowalutami i złotem inwestycyjnym. Telefonicznie umówił się z pracownikiem tej placówki na dokonanie transakcji. Miała ona polegać na sprzedaży przez Jakuba D. bitcoinów za 500 tys. zł, a następnie zakupieniu za tę kwotę 60 złotych tzw. monet bulionowych.

Oskarżony twierdzi, że spodziewał się zastać w kantorze tylko jednego pracownika, którego zamierzał obezwładnić paralizatorem, a pistolet miał tylko “do postraszenia”. Okazało się jednak, że w biurze są trzy osoby, przez co jego “plan się zburzył”.

Zdaniem śledczych, w trakcie tej pozorowanej transakcji Jakub D. poszedł do łazienki, gdzie zaatakował pracownicę kantoru, wobec której użył paralizatora i oddał do niej strzał. Następnie strzelił przez drzwi łazienki w kierunku blokujących je dwóch pozostałych pracowników, zaalarmowanych krzykiem swojej koleżanki. Jeden z tych mężczyzn został postrzelony, drugi zdołał wybiec z budynku, wzywając pomocy. Po wyjściu z łazienki napastnik oddał kolejny strzał w kierunku rannego. Potem zabrał z biura przygotowane wcześniej monety i uciekł.

Jakub D. następnego dnia po napadzie został zatrzymany przez policję i od tej pory jest w areszcie. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. (PAP)

Policjanci z Chorzowa skonfiskowali trzy kameleony

Do Zakopanego wróciła zima

44-latek poszukiwany 4 listami gończymi został zatrzymany

Akcja saperów w Szczecinie

60-latek spadł z Orłowskiego Klifu

Dziś policyjna akcja “Prędkość”

Źrebak przyszedł na świat w Muzeum Wsi Lubelskiej

Dramat w Andrychowie. Nie żyje 11-latka

Piłeś? Nie jedź! Także hulajnogą…

Śmiertelne potrącenie wózkiem widłowym. Okazało się, że to zabójstwo!

Ukraińcy i Gruzini w szeregach polskiej policji?

W Kraśniku powstanie “Light Park”

Fałszywi policjanci wyłudzili 500 tysięcy złotych

Zatrzymano mężczyznę, który groził siatkarkom BKS-u Bielsko Biała

Wilk polował niecałe 200 metrów od szkoły

Serial kryminalny z lat 30. kręcony we Wrocławiu

Poszukiwany listem gończym ukrywał się na działkach w Szczecinie

14-latek rozpylił gaz pieprzowy, ewakuowano ponad 100 osób

Dobry początek roku Portu Lotniczego Gdańsk

Pożar na nieczynnej stacji paliw pod Łodzią

Napad na lombard w Biłgoraju

Stan dróg rowerowych we Wrocławiu

Darmowy parking przy Morskim Oku?

Brutalne pobicie 27-latka

Wielka zbiórka elektroodpadów w Częstochowie z okazji Dnia Ziemi

Wieczór kawalerski zakończył się tragicznie

Kolejny atak niedźwiedzia na Słowacji, dwóch mężczyzn w stanie ciężkim

Śmiertelny wypadek na quadzie

Ełk będzie się starał o dofinansowania unijne