
38-letni mężczyzna, który posiadał dużą ilość amfetaminy, wybrał nietypowe miejsce na ukrycie narkotyków. Substancję, która wystarczyłaby na przygotowanie ponad 300 porcji, schował w szałasie.
Policja otrzymała informację 16 stycznia, że 38-latek z Białej Podlaskiej może posiadać spore ilości narkotyków. Dowiedziała się, że mężczyzna prawdopodobnie przebywa w namiocie, który sam sobie zbudował w lesie. Dodatkowo, podejrzewano, że może towarzyszyć mu poszukiwana 29-latka.
Funkcjonariusze ustalili miejsce pobytu 38-latka i natrafili na namiot, który był ukryty pod gałęziami. W środku znajdowały się cztery osoby, w tym dwie, które były poszukiwane przez służby.
W trakcie przeszukania szałasu policja znalazła plastikowy pojemnik z białym proszkiem, który po wstępnym badaniu okazał się amfetaminą.
38-latek i 29-latka zostali zatrzymani i trafili do aresztu. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, za co odpowie w warunkach recydywy. Grozi mu kara do 15 lat więzienia.
kurierlubelski.pl