Potężny wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. We wtorek, w godzinach porannych, gdy górnicy pracowali na głębokości 655 metrów pod ziemią doszło do tąpnięcia. Niestety, dwóch górników straciło życie.
Akcja ratunkowa nadal trwa, a dziewięciu rannych górników zostało już przewiezionych do szpitali. Ratownicy intensywnie poszukują ostatniego górnika, korzystając z informacji o zlokalizowanej latarce, aby określić jego możliwe położenie. Z uwagi na trudne warunki przestrzenne, poszukiwania mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
Rajmund Horst, wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej ds. produkcji, podkreśla determinację ratowników w znalezieniu i uratowaniu tego górnika.
dziennikzachodni.pl