Kolejny raz kierowca ciężarówki zaufał swojej nawigacji w Tarnowie, co doprowadziło do nieprzyjemnej sytuacji – w tym przypadku na wąskiej i krętej drodze, gdzie przejazd sprawia trudności nawet samochodom osobowym. Mowa o 60-letnim Ukraińcu, który utknął 40-tonowym zestawem pod wiaduktem na ul. Rudy Młyny.
Wydarzenie miało miejsce w czwartek w południe. Kierowca, kierując się instrukcjami nawigacji, wjechał na ulicę Przemysłową z zamiarem kontynuowania podróży na południe w stronę Tarnowca, gdzie chciał włączyć się do ruchu na drodze wojewódzkiej 977. Niestety, nie wziął pod uwagę, że rzeczywistość znacznie różni się od mapy, a ponadto nie zauważył znaków informujących o niskim wiadukcie, pod którym mogą przejeżdżać tylko pojazdy o wysokości nieprzekraczającej 3,8 metra.
– Mimo to kontynuował jazdę, co doprowadziło do sytuacji, w której ciągnik z naczepą utknął pod wiaduktem, całkowicie blokując przejazd – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, wspólnie z innymi kierowcami pomogli Ukraińcowi wycofać ciężarówkę i wrócić na ulicę Krakowską, co zajęło im około godziny. Mężczyzna tłumaczył się funkcjonariuszom, że chciał jechać na południe, a “złośliwa” nawigacja poprowadziła go najkrótszą trasą, nie uwzględniając przy tym ograniczeń dotyczących wysokości i tonażu. Ostatecznie został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych i będzie musiał pokryć koszty naprawy pojazdu, który doznał uszkodzeń po kontakcie z wiaduktem.
gazetakrakowska.pl