
Ponad 3 miliony złotych to wartość skradzionych przez grupę złodziei elektrycznych rowerów. Policja z Wrocławia zabezpieczyła chwilowo 160 z tych jednośladów i zatrzymała jednego ze sprawców, który okazał się być mieszkańcem Dolnego Śląska.
Zorganizowana grupa działała na terenie całej Unii Europejskiej i specjalizowała się w kradzieży elektrycznych rowerów. Sprawą zajmuje się Komenda Miejska Policji we Wrocławiu, której funkcjonariusze od dłuższego czasu prowadzą analizy i sprawdzają miejsca, w których mogły być ukrywane skradzione rowery.
– Policjanci weryfikowali zebrane informacje w terenie i prowadzą, a także nadal prowadzić będą, wiele działań o charakterze niejawnym – informuje komisarz Wojciech Jabłoński z wrocławskiej policji.
W minionym tygodniu, w wyniku współpracy z policjantami z Komisariatu w Długołęce, zatrzymano 23-letniego mężczyznę, który był jednym z członków grupy. Policja nie ujawnia, czy jest on z okolic Długołęki, informując jedynie, że jest mieszkańcem Dolnego Śląska.
– Wartość 160 odnalezionych rowerów elektrycznych, które były skradzione w całej Unii Europejskiej, wynosi co najmniej 3 miliony złotych. Niektóre z jednośladów były już pozbawione identyfikatorów i przygotowane do sprzedaży w specjalnie do tego przystosowanych miejscach. Dlatego prowadzone są specjalistyczne analizy, aby dokładnie zweryfikować skradzione rowery oraz odtworzyć ich oryginalne oznaczenia – dodaje komisarz Jabłoński.
Za kradzież i paserstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a za kradzież z włamaniem nawet do 10 lat. Sprawa wciąż się rozwija, a policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
gazetawroclawska.pl