
30-letni mieszkaniec powiatu pabianickiego, poszukiwany trzema listami gończymi, został zatrzymany po spektakularnej ucieczce zakończonej dachowaniem i wielogodzinnym ukrywaniem się przed policją. Wpadł w ręce funkcjonariuszy, bo najpierw zwrócił ich uwagę nadmierną prędkością w swoim BMW.
Według informacji przekazanych przez policję, wszystko wydarzyło się 10 lipca po godzinie 18 w miejscowości Kalino niedaleko Rzgowa. Patrol z Koluszek zauważył BMW poruszające się zdecydowanie za szybko w obszarze zabudowanym. Policjanci wydali kierowcy sygnał do zatrzymania. Auto zatrzymało się na moment kilkanaście metrów dalej, po czym kierowca gwałtownie ruszył i spróbował uciec.
Podczas pościgu prowadził brawurowo, aż w końcu stracił panowanie nad pojazdem – samochód dachował. Kierowca zdołał się wydostać i natychmiast uciekł pieszo, znikając bez śladu na wiele godzin.
– W jednostce ogłoszono alarm. Policjanci z Koluszek i Rzgowa skrupulatnie sprawdzali wszystkie sygnały i prowadzili intensywne czynności, aby go namierzyć – przekazała młodsza aspirant Aneta Kotynia z Komendy Powiatowej Policji Łódź-Wschód.
Poszukiwania przyniosły efekt 11 lipca. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ukrywa się w powiecie pabianickim. Tam został odnaleziony i obezwładniony. Okazało się, że jest ścigany na podstawie trzech listów gończych wydanych przez sądy w Łodzi i Pabianicach.
– Kilkanaście godzin intensywnych działań doprowadziło kryminalnych do miejsca, gdzie przebywał poszukiwany. Podczas zatrzymania był agresywny i próbował stawiać opór. Teraz czeka go odbycie zasądzonej wcześniej kary pozbawienia wolności, a dodatkowo odpowie za prowadzenie pojazdu pomimo sądowego zakazu oraz za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli – dodała mł. asp. Kotynia.
Za te przestępstwa grozi kara do 5 lat więzienia. Całe postępowanie prowadzą policjanci z Rzgowa pod nadzorem prokuratury.
dzienniklodzki.pl


