
Piłkarz reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski podczas konferencji prasowej w Warszawie.
Jakub Błaszczykowski, który w piątkowym meczu towarzyskim z Niemcami oficjalnie pożegna się z piłkarską reprezentacją Polski, przyznał, że dopiero zaczyna to do niego powoli docierać. “Wybaczcie moje wzruszenie, czuję się jak w jakimś filmie” – dodał.
“Dziękuję prezesowi PZPN i trenerowi, że mogę uczestniczyć w tym wydarzeniu. Jestem bardzo wdzięczny. Wczoraj, gdy przyjechałem na zgrupowanie kadry, powoli zaczęło do mnie docierać, że to jest moment, gdy podziękuję za lata reprezentowania swojego kraju” – powiedział Błaszczykowski podczas czwartkowej konferencji prasowej na PGE Narodowym w Warszawie.
Jak dodał, przez te kilkanaście lat były momenty radości i też takie, gdy zdarzały się porażki, bo “taki jest sport”.
“Ale dla mnie było ważne, żeby zawsze dawać z siebie sto procent. Myślę, że tak było. Najtrudniejszą rzeczą jest teraz panowanie nad emocjami. To ostatni mecz. Kadra dla małego Kuby była marzeniem, a później stała się rzeczywistością. Ale takie jest życie. Życzę wszystkim kolegom z kadry i kibicom, żebyśmy coraz bardziej cieszyli się z tej drużyny. Żeby było jak najwięcej sukcesów” – podkreślił piłkarz.
Jak dodał, dopiero po czwartkowym treningu zapadnie decyzja dotycząca szczegółów jego występu w meczu z Niemcami. Piątkowe spotkanie rozpocznie się o godz. 20.45. (PAP)