
W piątkowy poranek w miejscowości Wola Filipowska (gmina Krzeszowice, powiat krakowski) doszło do poważnego zdarzenia drogowo-kolejowego. Samochód dostawczy został uderzony przez rozpędzony pociąg pasażerski na przejeździe kolejowym.
Zdarzenie miało miejsce o godzinie 6:57. Według wstępnych ustaleń, kierowca busa wjechał na tory mimo czerwonego światła. Choć rogatki chwilowo się uniosły, pojazd został uwięziony pomiędzy nimi. Mężczyzna opuścił auto, by ocenić sytuację, po czym próbował samodzielnie wycofać pojazd. Chwilę później doszło do zderzenia – pociąg TLK relacji Świnoujście–Kraków uderzył w tylną część pojazdu. Siła kolizji była znaczna, ale na szczęście przednia część auta, w której znajdował się kierowca, nie została zmiażdżona.
Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe, w tym policja i straż pożarna. Jak poinformował młodszy kapitan Karol Puskarczyk z Komendy Wojewódzkiej PSP w Krakowie, około 50-letni kierowca opuścił pojazd o własnych siłach i był przytomny, jednak odniósł obrażenia i został przewieziony do szpitala.
Pociągiem TLK „Wolin” podróżowało około 200 osób – żaden z pasażerów nie odniósł obrażeń. Z informacji przekazanych przez rzecznika prasowego PKP Intercity, Macieja Dutkiewicza, wynika, że pasażerowie zostali przetransportowani do pociągu zastępczego IC „Łukasiewicz”, przy wsparciu strażaków.
Ruch kolejowy na odcinku, gdzie doszło do wypadku, odbywa się obecnie tylko po jednym torze. Występują opóźnienia w kursowaniu pociągów.
gazetakrakowska.pl


