Bytom/ Policja zapobiegła nielegalnemu składowaniu odpadów

Kierowcę ciężarówki, który w bytomskiej dzielnicy Bobrek nielegalnie wysypywał plastikowe odpady, zatrzymała miejscowa policja. W ostatnich latach Bytom stał się jednym z miast regionu, gdzie problem nielegalnego składowanie odpadów, też szkodliwych, narósł.

Jak wynika z informacji bytomskiej policji, miejscowi funkcjonariusze z wydziału zwalczającego przestępstwa gospodarcze uzyskali informację, że do miasta ma przyjechać ciężarówka z nielegalnymi odpadami. Podejrzany pojazd zauważyli w czwartek przed południem.

Ciężarówka wjechała w rejon nieużytków w dzielnicy Bobrek, a jej kierowca rozpoczął wysypywanie ładunku. Wkraczający policjanci przerwali wysypywanie odpadów i sprawdzili dokumenty przewozowe. Celem transportu odpadów z tworzyw sztucznych z terenu Niemiec miało być inne miasto w regionie.

Ze względu na braki w dokumentacji przewozowej i podejrzenie popełnienia przestępstwa policjanci zatrzymali naczepę z zawartością. Po tym, jak wezwani strażacy nie stwierdzili, aby odpady były szkodliwe, zostały z powrotem załadowane. Na polecenie prokuratury naczepę z zawartością zabezpieczono.

Bytomscy policjanci wyjaśniają sprawę i ustalają osobą odpowiedzialną za popełnione przestępstwo wskazując, że może za nie grozić do 5 lat więzienia. O czwartkowym przypadku napisał m.in. portal bytomski.pl akcentując, że potwierdza on utrzymujący się problem nielegalnego składowania odpadów w tym mieście.

Przeciwko nielegalnemu składowaniu odpadów w Bytomiu od wielu miesięcy protestują mieszkańcy, którzy zarzucają bierność władzom i instytucjom. Problem jest też jednym z wątków lokalnego sporu politycznego, w którym bytomscy radni doprowadzili do przeprowadzenia pod koniec ub. roku referendum ws. odwołania prezydenta miasta, w związku z nieudzieleniem mu absolutorium z wykonania budżetu za 2016 r. Ostatecznie prezydent Damian Bartyla, wobec niewystarczającej frekwencji, pozostał na stanowisku.

Jeszcze na początku ub. roku prezydent Bytomia zamówił przygotowany przez prywatną agencję detektywistyczną ponadtrzystustronicowy raport ws. nielegalnego składowania odpadów, który miał zostać w całości przekazany organom ścigania jako “materiał wspomagający”.

Przedstawiając raport, Bartyla we wrześniu mówił m.in. że w mieście, jak i całym województwie, jest wiele terenów zdegradowanych, wymagających niwelacji, utwardzenia i zapewnienia odpowiedniej nośności pod kątem ich nowego zagospodarowania. Zaznaczył, że “nie zawsze firmy, które prowadzą działalność związaną z ich rewitalizacją działają zgodnie z prawem” – zamiast odpadów nieszkodzących środowisku i ludzkiemu zdrowiu, pojawiają się tam np. odpady niebezpieczne.

Według autorów raportu, udokumentowano w nim co najmniej kilkanaście przypadków nielegalnego składowania odpadów, także substancji chemicznych, na dużych, zdegradowanych obszarach, które dla celów procesowych powinny zostać odkopane i zbadane. Prezydent Bytomia akcentował, że związany z nielegalnymi odpadami proceder trwa od wielu lat. Diagnozował, że sprzyja temu polskie ustawodawstwo, które daje duże pole do nadużyć. Zapowiadał projekty zmian prawa.

W październiku ub. roku bytomskie Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało „Czarną księgę odpadów w Bytomiu” diagnozując m.in., że kluczowe spółki odpowiedzialne za nielegalne składowanie odpadów w Bytomiu są ze sobą powiązane personalnie i biznesowo.

Za „niepokojące” autorzy tego opracowania uznali „powiązania” prezydenta Bartyli, związane m.in. z tym, że w powołanej przez niego w 2013 r. Radzie Biznesu blisko połowa członków jest związana ze spółkami, zajmującymi się według kodów PKD m.in. odpadami.

Przedstawiciele bytomskiego PiS przekonywali też, że samorządy mają narzędzia do poradzenia sobie z problemem. Ich zdaniem „największą odpowiedzialność za obecny stan rzeczy ponoszą: Marszałek Województwa Śląskiego, Prezydent Miasta Bytomia oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach”.(PAP)

Ponad 20-metrowa sportowa ściana wspinaczkowa stanęła w Bytomiu

Podziemny wstrząs w rejonie Bytomia silnie odczuwalny na powierzchni

Kobieta znalazła 2,5-metrowego pytona w toalecie

Do tej pory prawie 140 tys. śląskich dzieci wyjechało na obozy i kolonie

Katowice przygotowują umowę partnerską ze Lwowem

Nad Jeziorem Paprocańskim powstanie marina za 23 mln zł

Zakończyła się rejestracja kandydatów na studia w Uniwersytecie Śląskim

Kolejne zbiorniki na deszczówkę stanęły przy miejskich budynkach w Katowicach

Policja zatrzymała członków gangu narkotykowego powiązanego ze środowiskiem pseudokobiców

Ratownicy górniczy przeszkolili blisko 500 uczniów bytomskich szkół

Pożar mieszkania w kamienicy w Chorzowie, budynek opuściło kilkunastu lokatorów

46-letni tyszanin zatrzymany po awanturze w banku

„Zapiski śląskiego fotoreportera” – wystawa zdjęć Stanisława Jakubowskiego w Katowicach

Politechnika Śląska przygotowała nowy format kształcenia studentów

Mieszkańcy głosują na najbardziej filmowe miejsce na Śląsku

Pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców w Piekarach Śląskich

Śmiertelny wypadek w Elektrociepłowni Tychy

Stellantis uruchomi w fabryce w Gliwicach trzecią zmianę, zatrudni 600 nowych pracowników

Cosmicon – śląski festiwal fantastyki

Uczczono 150. rocznicę urodzin Wojciecha Korfantego

38 tys. kierowców skontrolowanych podczas akcji „Trzeźwość”

Zawaliła się część kamienicy w Bytomiu

Pościg za kierowcą, który prowadził pod wpływem amfetaminy

Dotarcie do zaginionych górników w kopalni Pniówku zajmie nawet pół roku; początek akcji w

Chasydzi będą modlić się przy grobie słynnego cadyka z Lelowa

Katowice – w tym roku rzadsze koszenie trawy w mieście

Pożegnano Jana Ludwiczaka – przewodniczącego „S” kopalni Wujek w 1981 r.

Uniwersytet Śląski i Sosnowiec przygotowały program wsparcia maturzystów

Politechnika Śląska podpisała umowę o współpracy z Grupą Beskidzką GOPR