Foto: PAP/Andrzej Grygiel
Wicemarszałek województwa śląskiego Henryk Mercik, szef RAŚ Jerzy Gorzelik, radna sejmiku Aniela Jany i wiceprzewodniczący sejmiku Janusz Wita udzielili dzis konferencji prasowej zorganizowanej przez Ruch Autonomii Śląska w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach. Briefing dotyczył sprawy organizatorów 128. rocznicy urodzin Adolfa Hitlera w Wodzisławiu Śląskim.
Podczas środowego briefingu zorganizowanego w Katowicach przez klub radnych RAŚ w Sejmiku Woj. Śląskiego członek zarządu woj. śląskiego Henryk Mercik mówił o rosnącej fali szowinizmu, która ostatnio przybrała formy wydarzeń takich, jak w wodzisławskim lesie, a która jego zdaniem ma źródło w braku odpowiedniej edukacji.
Jak zdiagnozował, propozycja edukacji „z centralnego rozdzielnika” nie tylko nie pozwala oceniać i we właściwy sposób poznawać historii, ale w ogóle nie opowiada o historii regionów, różnicach między nimi i nie pozwala odnieść się do tej historii przez ludzi młodych. W efekcie często ulegają oni modzie na zachowania szowinistyczne, nacjonalistyczne.
Ocenił, że obrazy z wodzisławskiego lasu to “już forma karykaturalna, która świadczy o tym, jak bardzo ci zafascynowani złą przeszłością młodzi ludzie ulegają pewnym mitom, obrazkowym przekazom historycznym”. „To wszystko świadczy raczej o bardzo powierzchownej wiedzy i głębokiej fascynacji. To jest absolutnie niebezpieczne i musimy to traktować poważnie, jako ostrzeżenie” – zdiagnozował
„Niebezpieczeństwo nie kryje się tylko w wodzisławskim lesie, gdzie grupa członków stowarzyszenia wymachuje nazistowską flagą. Hasła, które niebezpiecznie mogą być kojarzone z nienawiścią, jaka przetoczyła się przez Europę w latach 30. i 40. i nie ustała w 1945 r., mogą być głoszone pod symbolami, flagami, które kojarzą się większości naszych współobywateli pozytywnie. Wtedy niebezpieczeństwo, że ludzie dadzą się uwieść tym hasłom, jest zdecydowanie większe” – przestrzegł Henryk Mercik. (PAP, skrót redakcji, Mateusz Babak)