Foto: PAP/Andrzej Grygiel
Pod hasłami poprawy losu osób społecznie wykluczonych, bezdomnych, niepełnosprawnych – także intelektualnie – oraz starszych ulicami Katowic przeszedł we wtorek 23. marsz przeciwko wykluczeniu zorganizowany przez Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne.
Przed wydarzeniem, w którym uczestniczyło ok. stu osób, przewodniczący tej najstarszej społecznej organizacji dobroczynnej w regionie Dietmar Brehmer szczególnie zwracał uwagę na problem wykluczenia osób w podeszłym wieku.
„Osoby starsze, po siedemdziesiątce, żyjące samotnie z bardzo niskimi dochodami, są najczęściej ukryte. One nie mają takiej energii, jak inne środowiska – boją się, wstydzą, są w domach. Uczulam wszystkich na to, bo kiedyś wszyscy będziemy w takim wieku – i nie daj Boże zapomną o nas” – akcentował Brehmer.
Pochód, z udziałem m.in. bezdomnych i niepełnosprawnych, wyruszył sprzed siedziby GTCh przy ulicy Jagiellońskiej w centrum miasta. Uczestnicy demonstracji przeszli na katowicki rynek i wrócili w miejsce wymarszu, gdzie wręczyli kwiaty ochraniającym ich policjantom i strażnikom miejskim.
Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne istnieje od 1989 r. Jest jedną z pierwszych pozakościelnych i pozarządowych organizacji tego typu. Prowadzi działalność codziennie, m.in. każdego dnia ze stołówki GTCh korzysta nawet kilkaset osób potrzebujących.
Brehmer dziękował we wtorek samorządowi Katowic za remont kuchni Towarzystwa (na kwotę ok. 50 tys. zł), zakup kotła centralnego ogrzewania, a także deklarację przekazania na rzecz GTCh domu dla bezdomnych w dzielnicy Szopienice. „Naszym największym zadaniem będzie, żeby nie było w tym domu bezdomnych, a byli wychodzący z tej bezdomności” – wskazał. (PAP)