
Zima na Podhalu w tym roku nie była zbyt udana. Niewielkie opady śniegu sprawiły, że zamiast białego puchu na łąkach, częściej można było zobaczyć trawę. Śnieg pojawiał się głównie na stokach narciarskich, gdzie był sztucznie wytwarzany.
Jednak zima postanowiła przypomnieć o sobie mieszkańcom Podhala oraz turystom spędzającym ferie u podnóża Tatr. W nocy z czwartku na piątek (27/28 lutego) temperatura spadła poniżej zera, a deszcz zamienił się w śnieg. Trawniki, drogi i chodniki pokryła warstwa mokrego i ciężkiego śniegu o grubości około 5 cm.
Niestety, nie potrwa to długo. Prognozy na przyszły tydzień przewidują znaczne ocieplenie. W ciągu dnia temperatura ma wzrosnąć o kilka stopni powyżej zera, a w nocy może występować lekki przymrozek. Już w piątek termometry mogą wskazać nawet 13°C, a dodatnie temperatury będą utrzymywać się także w nocy, co sprawi, że śnieg szybko się stopi.
Z powodu świeżych opadów śniegu, ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego podnieśli stopień zagrożenia lawinowego do drugiego, który obowiązuje powyżej 1700 m n.p.m.
– Z prognozowanymi opadami zagrożenie lawinowe będzie rosło do drugiego stopnia. W kolejnych dniach sytuacja powinna się poprawić – informują ratownicy TOPR.
Ostrzeżenia przed zagrożeniami na szlakach wydali również pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.
– W Tatrach występują liczne oblodzenia, szczególnie na popularnych szlakach, takich jak Droga do Morskiego Oka. Tam oblodzenia są silniejsze na “skrótach” powyżej leśniczówki Wanta. Zalecamy korzystanie z głównej drogi. W niższych partiach Tatr po południu pojawia się mokra breja śnieżna. Niski pułap chmur ogranicza widoczność, co może prowadzić do zagubienia się. W wyższych partiach Tatr poruszanie się wymaga doświadczenia w zimowej turystyce górskiej, umiejętności oceny zagrożenia lawinowego i odpowiedniego dostosowania trasy, a także posiadania sprzętu zimowego, jak raki (nie raczki!), czekan, kask i sprzęt lawinowy – detektor, sonda, łopatka – oraz umiejętności ich obsługi. Na szlakach w niższych partiach, w reglowych, warto zabrać raczki i kijki – czytamy w komunikacie TPN.
gazetakrakowska.pl