Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zakończyli po kilku latach śledztwo w sprawie morderstwa. Zatrzymali 47-letniego mężczyznę bezdomnego, który jest podejrzewany o zabicie swojego 72-letniego znajomego. Sprawa zaczęła być badana przypadkowo, gdy w lutym tego roku nieznajoma osoba natrafiła na ludzki szkielet w piwnicy opuszczonego budynku w Sławkowie.
– Analizy potwierdziły, że odnalezione szczątki należą do 72-latka, a dowody wskazują na możliwość popełnienia morderstwa – przekazała w poniedziałek policja ze Śląska. Policjanci ustalili, że zmarły kiedyś mieszkał w tym obiekcie, jednak przez około 10 lat nie był widywany przez sąsiadów. Jego współlokator, Adam R., twierdził, że wrócił do rodziny w Mazurach. Z czasem 47-letni mężczyzna opuścił mieszkanie w opuszczonym budynku.
Funkcjonariusze z sekcji zajmującej się przestępczością przeciwko życiu oraz Archiwum X Wydziału Kryminalnego w Katowicach zgromadzili dowody, które umożliwiły zatrzymanie Adama R. Został on ujęty pod koniec sierpnia w Ząbkowicach. Mężczyzna nie miał ustalonego miejsca zamieszkania i prowadził życia wędrownicze.
Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej postawiła mu zarzut zabójstwa, a sąd zdecydował o jego aresztowaniu. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
dziennikzachodni.pl