To było jak powtórka meczu z mundialu w Katarze. W ostatnim spotkaniu mistrzostw Robert Lewandowski miał rzut karny przeciwko Francji, jednak nie udało mu się go wykorzystać. Podobnie jak w Katarze, arbiter zarządził powtórzenie rzutu karnego, a tym razem Lewandowski zamienił go na bramkę.
Polska zremisowała 1:1 z “Trójkolorowymi”. Mimo remisu, nasza sytuacja w grupie nie uległa zmianie.
Michał Probierz dokonał zmian w składzie, ale jedenastka przypominała tą z meczu z Holandią. W bramce zamiast Wojciecha Szczęsnego zagrał Łukasz Skorupski, który udowodnił swoją wartość.
Polacy pokazali determinację i chęć gry w piłkę, ale starania te nie wystarczyły, gdy rywale zwiększali tempo. Mimo to, nasza drużyna walczyła, a po przerwie zdołała wyrównać wynik. Ostatecznie, remis z Francją nie wystarczył nam do awansu z grupy, ale pozwolił uniknąć wyjścia z turnieju bez punktów.
interia.pl