Foto:PAP
Ponad 250 kroszonek, czyli jaj wielkanocnych fantazyjnie zdobionych różnymi technikami – od soboty będzie można oglądać na pokonkursowej wystawie w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu (Śląskie). Większość pisanek udekorowano w nowatorski sposób np. w technice decoupage’u.
Sobotni wernisaż poprzedzi gala wręczenia nagród w tegorocznej – już 28 – edycji regionalnego konkursu na najpiękniejsze pisanki.
Na Śląsku właśnie ta tradycyjna technika rytownicza cieszy się największą popularnością – zabarwione jajko zdobi się, wydrapując na nim dekoracje. I choć obecnie zwyczaj robienia kroszonek nie jest w tym regionie tak powszechny jak kiedyś, to wciąż żywy.
Co ciekawe, na konkursowych pisankach można zobaczyć nie tylko motywy kwiatowe czy geometryczne, ale również postacie, zwierzęta, a nawet… polską reprezentację skoczków narciarskich.
Organizatorzy konkursu przypomnieli, że jaja dekorowano już w starożytności. Widziano w nich symbole odradzającego się życia oraz płodności i wierzono, że zapewniają trwanie świata. Te farbowane łupinami cebuli miały zabezpieczać przed złymi mocami, a barwione młodym żytem – przynieść szczęście. Dziś, gdy pogańskie wierzenia i ludowe prawidła straciły na znaczeniu, malowane jajka są ozdobą wiosennego stołu, a dla chrześcijan – znakiem Zmartwychwstania Chrystusa.
Pisanki w poszczególnych regionach otrzymały odmienne nazwy: wydmuszki, kraszanki, a na Śląsku kroszonki właśnie. Przez wieki utrwaliły się też różne tradycje ich zdobienia. Najstarszą na Słowiańszczyźnie jest technika batikowa, polegająca na nanoszeniu na jajko wzoru za pomocą gorącego wosku. (PAP)